×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu

Cicho wokół szczepień na HPV od 1 czerwca. Prof. Skrzypulec-Plinta: przespaliśmy już wystarczająco długi czas

Autor: Iwona Bączek • Źródło: Rynek Zdrowia24 maja 2023 15:00

Od 1 czerwca mają ruszyć, zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia, szczepienia dla 12- i 13-letnich dziewcząt i chłopców przeciwko HPV. - To już za kilka dni, a nie widać żadnej kampanii informacyjnej. Ten temat powinien dosłownie "wyskakiwać z lodówki" - mówi prof. Violetta Skrzypulec-Plinta.

Cicho wokół szczepień na HPV od 1 czerwca. Prof. Skrzypulec-Plinta: przespaliśmy już wystarczająco długi czas
Szczepienia przeciwko HPV ruszają za kilka dni - program rozpocznie się 1 czerwca 2023 roku Fot. AdobeStock
  • Od 1 czerwca mają ruszyć, zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia, szczepienia dla 12- i 13-letnich dziewcząt i chłopców przeciwko HPV
  • To już za kilka dni, a nie widać żadnej kampanii informacyjnej. Ten temat powinien dosłownie "wyskakiwać z lodówki" - mówi prof. Violetta Skrzypulec-Plinta
  • Jeśli na kampanię dotyczącą cytologii zareagowało średnio ok. 16-18 proc. kobiet, pytanie jak będzie to wyglądało w przypadku szczepień przeciwko HPV, gdzie jak do tej pory żadnej kampanii nie widzimy? - pyta
  • Równoległe do prowadzenia szerokiej kampanii społecznej w stylu „Mam haka na raka”, powinna się również odbywać edukacja nauczycieli, rodziców i personelu medycznego - wskazuje
  • Statystycznie każdego dnia 6 kobiet w Polsce dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy, a 4 umierają z powodu tego nowotworu. Rozpoczęcie szczepień dziewcząt jak i chłopców jest ważnym krokiem w kierunku zmiany tej sytuacji - dodaje

"Z kampanią informacyjną należało ruszyć na długo przed rozpoczęciem szczepień"

Od 1 czerwca mają rozpocząć się w pełni refundowane szczepienia przeciwko HPV w grupach 12- i 13- letnich dziewcząt i chłopców, prowadzone w schemacie dwudawkowym przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, podobnie jak w przypadku innych szczepionek pediatrycznych. Jak podkreślają eksperci, szczepienia te stanowią najskuteczniejszy sposób zapobiegania rakowi szyjki macicy - badania pokazują, że u 86-92 proc. zaszczepionych kobiet nie doszło do rozwoju nowotworu - ich powodzenie wymaga jednak edukowania społeczeństwa.

- Za kilka dni mamy rozpocząć wyszczepianie dzieci przeciwko wirusowi HPV, ale start tych ważnych i długo oczekiwanych szczepień nie został poprzedzony żadną kampanią informacyjną. W telewizji nie widziałam ani jednego materiału na ten temat, choć od dawna powinno się o tym szeroko mówić. Środki masowego przekazu, media społecznościowe, bilboardy - wszystkie te możliwości należało wykorzystać na długo przed rozpoczęciem szczepień - mówi prof. Violetta Skrzypulec-Plinta, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety, kierownik Zakładu Zdrowia Reprodukcyjnego i Seksuologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Ekspertka dodaje, że w akcję propagowania szczepień należy zaangażować organizacje, stowarzyszenia, kościoły wszystkich wyznań. Temat powinien dosłownie „wyskakiwać z lodówki”, ponieważ dobrze przygotowana i przemyślana kampania edukacyjna ma duże znaczenie dla powodzenia całego przedsięwzięcia.

"Musimy edukować rodziców, nauczycieli i personel medyczny"

- Jeśli na kampanię dotyczącą cytologii, tj. profilaktyki wtórnej raka szyjki macicy, zareagowało średnio ok. 16-18 proc. kobiet, pytanie jak będzie to wyglądało w przypadku szczepień przeciwko HPV, gdzie jak do tej pory żadnej kampanii nie widzimy? Dodajmy, że niemal we wszystkich krajach Europy szczepienia przeciwko HPV figurują w programach szczepień powszechnych. U nas szczepienie nastolatków należy jedynie do szczepień zalecanych, a jeszcze dodatkowo nie robi się na razie nic w kierunku jego rozpowszechnienia - wskazuje prof. Skrzypulec-Plinta.

Jak zauważa, nie widziała też do tej pory żadnej placówki wskazanej jako punkt, w którym będą realizowane szczepienia przeciwko HPV - wiadomo tyle, że mają wyszczepiać lekarze rodzinni.

Profesor ocenia, że równoległe do prowadzenia szerokiej kampanii społecznej w stylu „Mam haka na raka”, powinna się również odbywać edukacja nauczycieli, rodziców i personelu medycznego. Zwraca uwagę, że ktoś musi przekazać w tych grupach informacje na temat ryzykownych zachowań seksualnych, czy uświadomić niektóre fakty, np., że 50-80 proc. zakażeń następuje 2-3 lata po inicjacji seksualnej. Ważne również, aby zwracano uwagę na niektóre aspekty, np. molestowania seksualnego, które prowadzi do wcześniejszej inicjacji i pociąga za sobą ryzyko zakażenia.

"W promocję szczepień przeciwko HPV warto zaangażować ginekologów"

- Przespaliśmy już wystarczająco długi czas, ponieważ szczepionka przeciwko HPV jest na rynku już od 17. lat. Pora się obudzić. Tym bardziej, że ruchy antyszczepionkowe mają się w Polsce całkiem dobrze. Co musimy zatem zrobić? Przede wszystkim szeroko mówić o szczepionkach - zaznacza prof. Skrzypulec-Plinta.

Dodaje, że należy przekonywać rodziców przywołując opinie ekspertów, że szczepienia są bezpieczne i skuteczne oraz wskazując na wartość wiarygodnych źródeł informacyjnych - można przygotować specjalną stronę internetową dedykowaną szczepieniom przeciwko HPV i szeroko ją promować. Należy też rozwiewać wątpliwości wynikające z powielania niesprawdzonych informacji i fake newsów. W poczekalniach przy gabinetach lekarskich powinny  zawisnąć certyfikaty ze szkoleń, mówiące o kompetencjach lekarzy w tym zakresie.

- Sądzę, że sobie z tym poradzimy, jeśli dodatkowo w promocję szczepień zaangażuje się ginekologów. Na razie mamy sytuację, że szczepić mają lekarze rodzinni, a namawiać do szczepień - pediatrzy. Ginekolodzy zostali pominięci, choć w kwestii czy warto się zaszczepić przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego, mają wiele do powiedzenia. Ponadto kto jak nie oni ma mówić o najbardziej intymnej sferze życia, o ryzykownych zachowaniach seksualnych, prowadzących do zakażeń HPV i o skutkach tego zakażenia? - pyta ekspertka.

"Zostaliśmy mocno w tyle, ale robimy ważny krok do przodu"

Profesor przypomina, że HPV ma największy udział w onkogenezie nowotworowej, a w przypadku raka szyjki macicy sięga on niemal 100 proc.

- Statystycznie każdego dnia 6 kobiet w Polsce dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy, a 4 umierają z powodu tego nowotworu. To nasza mocno niechlubna karta, a rozpoczęcie szczepień zarówno dziewcząt jak i chłopców jest ważnym krokiem w kierunku zmiany tej sytuacji. Przypomnijmy, że taki krok wykonało już 125 krajów, co pokazuje, jak daleko zostaliśmy w tyle. Teraz rzecz w tym, aby jak najwięcej nastolatków zostało zaszczepionych - przekonuje prof. Skrzypulec-Plinta.

- Po tym długim okresie doświadczeń wiemy już, że szczepionka przeciwko HPV nie powoduje występowania spektakularnych objawów ubocznych, natomiast wyniki wyszczepialności dziewczynek i chłopców są w wielu krajach znakomite. Oczywiście, efekt szczepień zobaczymy nie od razu, ale za kilka lub więcej lat. Ale jeśli nie rozpoczniemy szczepienia, nie zobaczymy go w ogóle - dodaje.

Z powodu raka szyjki macicy umiera co roku ok. 1,7 tys. Polek

Przypomnijmy. W Polsce każdego roku odnotowujemy ponad 3 tys. nowotworów związanych z zakażeniem HPV. W przeważającej większości są to raki szyjki macicy, ale nie tylko. To także nowotwory złośliwe odbytu, prącia, jamy ustnej i gardła.

Ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy jest proporcjonalne do wieku pacjentek. Ponad połowę chorych stanowią kobiety w wieku 45-65 lat. Odpowiednio wcześnie wykryty, nowotwór ten jest wyleczalny w 99,9 proc. przypadków, natomiast nieleczony od początku i rozpoznany dopiero w stopniu zaawansowanym z reguły prowadzi do śmierci. Co roku umiera z tego powodu ponad 1,7 tys. Polek. Przyczyną prawie wszystkich zachorowań na raka szyjki macicy jest przewlekłe zakażenie wirusem HPV.

Jednym z priorytetów Komisji Europejskiej jest zaszczepienie przeciw ludzkiemu wirusowi brodawczaka 90 proc. docelowej populacji dziewcząt i znaczne zwiększenie odsetka zaszczepionych chłopców do 2030 r. Działania w ramach Narodowej Strategii Onkologicznej na lata 2020 - 2030 zakładają, że do 2028 r. zaszczepimy w Polsce przynajmniej 60 proc. populacji zarówno dziewcząt, jak i chłopców.




 

 

 

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum