×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Pacjenci hematoonkologiczni chcą przedłużenia refundacji terapii podskórnej

Autor: PAP/Rynek Zdrowia13 lipca 2020 14:53

Pacjenci hematoonkologiczni obawiają się, że od września terapia podskórna przestanie być całkowicie dostępna dla chorych. Apelują do ministra zdrowia o przedłużenie refundacji dla rytuksymabu – wynika z apelu stowarzyszenia Hematoonkologiczni i stowarzyszenia Przebiśnieg.

Pacjenci hematoonkologiczni chcą przedłużenia refundacji terapii podskórnej
Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Zrzeszające chorych na chłoniaki stowarzyszenia Hematoonkologiczni i Przebiśnieg w imieniu 1,5 tys. pacjentów hematoonkologicznych w związku z kończącym się okresem obowiązywania decyzji refundacyjnej dla rytuksymabu w formie podskórnej apelują do ministra zdrowia o podjęcie wszystkich niezbędnych działań i decyzji pozwalających na zagwarantowanie dostępu do tej formy leczenia.

Obawiają się, że od września ta opcja terapeutyczna przestanie być całkowicie dostępna dla chorych.

"Utrzymajmy, wypracowane przez lata europejskie standardy w leczeniu pacjentów hematoonklogicznych. Panie ministrze, brak dostępu do podskórnych form terapii to w dobie COVID-19 narażenie zdrowia i życia pacjentów" - apelują organizacje pacjentów.

Przypominają jednocześnie, że obecnie w ramach programu lekowego leczenia chłoniaków złośliwych chorzy mają do dyspozycji zastrzyki podskórne z preparatem leczniczym, które są zdecydowanie mniej inwazyjne od tradycyjnych wlewów. Czas podania preparatu i wizyty pacjentów na oddziale pobytu dziennego zostają skrócone do kilkudziesięciu minut, przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa i skuteczności terapii. Dzięki temu minimalizowane jest ryzyko zakażenia koronawirusem, a pacjenci otrzymują szansę na zachowanie dotychczasowej jakości życia i aktywności społeczno-zawodowej.

Z końcem sierpnia kończy się okres obowiązywania decyzji refundacyjnej dla rytuksymabu, dlatego pacjenci z obawą patrzą w przyszłość i apelują do ministra zdrowia o utrzymanie dotychczasowej, bezpiecznej i nowoczesnej formy podania leku.

"Niestety dochodzą do nas bardzo niepokojące informacje związane z toczącym się w ministerstwie procesem dla leku rytuksymab w podaniu podskórnym, które wskazują na to, iż 1 września pacjenci hematoonkologiczni mogą zostać pozbawieni dostępu do terapii podskórnych. W obliczu pandemii takie działanie naraża zdrowie i życie pacjentów" - podkreśla przedstawiciel stowarzyszenia Hematoonkologiczni Katarzyna Lisowska.

Stowarzyszenia zauważają, że w ostatnich kilku latach, dzięki ogromnemu zaangażowaniu Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, parlamentarzystów, organizacji pacjentów i ekspertów sytuacja polskich pacjentów z chłoniakami poprawiła się na tyle, że lekarz z pacjentem mogą dokonywać wyboru terapii, kierując się zarówno skutecznością, jak i komfortem pacjenta.

"To postęp, do którego dochodziliśmy latami, a jednym z jego osiągnięć jest fakt dostępności dla pacjentów rytuksymabu w formie podskórnej. W wielu obszarach podjęte zostały ważne kroki na drodze do zapewnienia polskim pacjentom europejskiego standardu leczenia. W imieniu pacjentów hematoonklogicznych zwracam się z apelem o utrzymanie tego pozytywnego kierunku - mówi przewodnicząca zarządu stowarzyszenia Przebiśnieg Maria Szuba.

Ponadto stowarzyszenia zauważają, że w czasie, gdy jednym z podstawowych narzędzi profilaktyki COVID-19 jest dystans społeczny, kontakt pacjenta ze szpitalem powinien być ograniczony do absolutnego minimum. Pacjenci onkologiczni są w grupie najwyższego ryzyka ciężkiego przebiegu choroby, dlatego niezwykle ważne, aby podejmować wszelkie możliwe działania w celu zabezpieczenia ich zdrowia i życia. Podskórna forma podania preparatu jest preferowaną postacią w obecnym czasie, zgodnie z zaleceniami wypracowanymi przez ekspertów Amerykańskiego Towarzystwa Hematologii.

"Obecna sytuacja epidemiczna wyraźnie pokazuje, jak ważny jest szeroki wachlarz rozwiązań terapeutycznych, uwzględniający różne formy podania leku, a nawet możliwość dostawy leków do domu pacjentów. Odebranie pacjentom możliwości iniekcji podskórnych w sytuacji, gdy wirus SARS-CoV-2 wciąż jest zagrożeniem, mogłoby rodzić wiele negatywnych skutków zdrowotnych"- podsumowuje Lisowska.

PAP - Klaudia Torchała

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum