W pandemii towar pierwszej potrzeby. 15 mln zł na badania amantadyny, a efekt równy placebo
W trakcie pandemii była towarem pierwszej potrzeby. Amantadyna - po półtora roku badań i wydanych 15 mln zł z Agencji Badań Medycznych wiemy, że była skuteczna na COVID-19 jak placebo. Wyniki drugiego badania nie dają podstawy do stwierdzenia, że w ogóle działa w leczeniu tej infekcji.

- Amantadyna stała się popularna, kiedy lekarz Włodzimierz Bodnar ogłosił, że jest skuteczna w leczeniu koronawirusa. Jej sprzedaż gwałtownie wzrosła, bez dowodów czy działa
- Minister zdrowia zlecił ABM sfinansowanie badań dotyczących skuteczności amantadyny w profilaktyce i leczeniu COVID-19
- Dwa projekty dostały dofinansowanie Agencji na łączną kwotę 15 mln zł
- Na bazie otrzymanych wyników nie można potwierdzić skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19 - ocenia efekty jednego z badań ABM
- Drugie badanie wskazuje na skuteczność amantadyny na równi z placebo
Dwa zespoły badawcze przyglądają się amantadynie w COVID-19
- Na bazie wyników otrzymanych od zespołu pod kierownictwem prof. Konrada Rejdaka nie można potwierdzić skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19. Wniosek ten jest zgodny z wynikami badań zespołu prof. Adama Barczyka ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego - poinformowała nas Agencja Badań Medycznych.
Tym samym kończą się badania, które miały potwierdzić skuteczność i bezpieczeństwo amantadyny w leczeniu COVID-19, zapoczątkowane w kwietniu 2021 roku w dwóch ośrodkach:
- Górnośląskim Centrum Medyczne im. Prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach (główny badacz prof. dr hab. n. med. Adam Barczyk) w leczeniu szpitalnym,
- Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie (główny badacz prof. Konrad Rejdak) w leczeniu ambulatoryjnym.
Oba projekty otrzymały dofinansowanie Agencji Badań Medycznych na łączną kwotę 15 mln zł.
Eksperci prowadzili badania na podstawie protokołu zatwierdzonego przez Komisję Bioetyczną i Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. We wniosku o dofinansowanie zatwierdzonym przez ABM opisali podstawowe założenia badania klinicznego: rodzaj interwencji, badaną populację oraz pierwszo- i drugorzędowe punkty końcowe.
Pierwszy, śląski zespół ogłosił wyniki lutym 2022 roku. Amantadyna okazała się być równie skuteczna w leczeniu szpitalnym COVID-19 co placebo.
Wyniki badań drugiego zespołu były inne. W marcu 2022 roku przedstawiono wstępne opisowe wyniki po 15 dniach obserwacji, wskazujące na efekty przewyższające placebo: wyższy odsetek pacjentów bezobjawowych (62 proc. amantadyna vs. 52 proc. placebo) oraz ciężkich powikłań i zgonu (amantadyna 0 proc. vs. placebo 4,6 proc.).
Ponadto z uwagi na problemy z rekrutacją, ABM zgodziła się na kontynuację badań do 30 czerwca 2022 roku. - Bierze się to stąd, że wydłużyło się okno obserwacji pacjentów z uwagi na przebieg fal pandemii: latem epidemia przygasła, a zimą nastąpiła erupcja zakażeń. To wpłynęło na dynamikę rekrutacji - wyjaśniał prof. Konrad Rejdak.
Drugie badanie zakładało też obserwację pacjentów w dłuższym czasie. Pierwszy etap w ramach fazy podwójnie zaślepionej zaprojektowano do 14 dnia. Drugi etap to badanie otwarte trwające od 15 do 210 dnia, które zakładało obserwację do 7 miesięcy, w aspekcie zaburzeń neurologicznych.
Za zgodą Agencji badanie zostało skrócone
Jesienią 2022 roku do Agencji trafił wstępny raport z badania. ABM wyraziła w nim jednak zastrzeżenia co do pierwszego etapu. Wskazała też, że raport nie zawiera w ogóle wyników drugiego etapu badania:
- Wstępna analiza statystyczna dotyczy pierwszego etapu badania klinicznego i wyodrębnia kilka podgrup pacjentów, stąd głównie bierze się niepewność wnioskowania. Nieuwzględnienie danych pochodzących z drugiego etapu badań klinicznych w znacznej mierze ogranicza możliwości analizy statystycznej, a tym samym podniesienia istotności wniosków - wskazywała w listopadzie 2022 roku w odpowiedzi dla Rynku Zdrowia.
Jak dodano, na obecnym etapie badania wszystkie wątpliwości, które dostrzegła ABM, zostały poddane pod ocenę niezależnych ekspertów. W najbliższych tygodniach niejasności te będą podlegały weryfikacji przez Agencję.
ABM dała czas badaczowi na przedstawienie raportu końcowego z badania do 10 grudnia 2022 roku. Z jakim skutkiem?
- Raport końcowy projektu pn. "Zastosowanie amantadyny w zapobieganiu progresji i leczeniu objawów COVID-19 u pacjentów zarażonych wirusem SARS-CoV-2", w uzgodnieniu z Agencją Badań Medycznych w części medycznej obejmuje okres dzień 1 do dzień 15 odnoszący się do pierwszo- i drugorzędowych punktów końcowych badania. Ze względu na bardzo niską retencję (utrzymanie) pacjentów w badaniu oraz brak wyników odnoszących się do pozytywnego wpływu badanego leku na leczenie Covid-19, za zgodą Agencji badanie zostało skrócone do dnia 15 - informuje nas ABM.
- Na podstawie przytoczonych wyników nie można stwierdzić, że podawanie amantadyny wpływa na leczenie i przeciwdziała progresji w kierunku niewydolności oddechowej u pacjentów we wczesnej fazie COVID-19 - brzmi ostateczny wniosek.
Drugie życie amantadyny w czasie pandemii
Po raz pierwszy amantadyna została zastosowana i zarejestrowana do leczenia grypy A2. Działo się to jeszcze w latach 60. XX wieku. Kilka lat później kobieta cierpiąca na chorobę Parkinsona zauważyła radykalną poprawę objawów po przyjęciu amantadyny stosowanej w celach wirusologicznych i zgłosiła to. Badania kliniczne potwierdziły efekty i lek zarejestrowano do stosowania w chorobie Parkinsona.
W ciągu następnych 5 dekad zaobserwowano kolejne właściwości amantadyny: w dyskinezie późnej, pląsawicy Huntingtona, działaniu przeciwdrgawkowym, w wiązaniu receptora NMDA i receptora sigma, w urazowym uszkodzeniu mózgu (TBI) różnego pochodzenia, w leczeniu dyskinez wywołanych przez lewodopę.
W Polsce lek jest zarejestrowany do stosowania u chorych z dyskinezą i chorobą Parkinsona. Drugie życie dostał w czasie pandemii COVID-19. Amantadyna była jednym z leków badanych pod kątem profilaktyki i leczenia COVID-19 z uwagi na fakt, że pochodne adamantanu, w tym amantadyna, rymantadyna i tromantadyna, mają działanie przeciwwirusowe.
Lek stał się popularny, kiedy Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc, ogłosił, że amantadyna jest skuteczna w leczeniu koronawirusa. Nie czekając na potwierdzenie tezy, zaczęto ją stosować samodzielnie na szeroką skalę.
Amantadyna stała się towarem deficytowym. O ile przed pandemią sprzedaż leku kształtowała się na poziomie 5 tys. opakowań miesięcznie, to od września 2020 roku, po internetowym publikacjach dotyczących leczenia COVID-19, notowano gwałtowny wzrost.
Ponieważ leku zaczęło brakować dla pacjentów z chorobą Parkinsona, resort zdrowia podejmował działania ograniczające sprzedaż amantadyny, w tym reglamentację na poziomie aptek.
To ogromne zainteresowanie lekiem spowodowało, że Minister Zdrowia zlecił prezesowi Agencji Badań Medycznych podjęcie inicjatywy w zakresie oceny skuteczności amantadyny w leczeniu chorych zakażonych wirusem SARS-CoV-2.
Po ponad półtora roku badań i wydanych 15 mln zł z ABM wiemy z jednego badania, że amantadyna jest skuteczna w leczeniu szpitalnym COVID-19 jak placebo. A wyniki drugiego badania nie dają podstawy do stwierdzenia, że amantadyna jest skuteczna w leczeniu COVID-19 ambulatoryjnie.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (11)