×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Choroby rzadkie. Eksperci czekają na refundację nowych leków. "Chcemy więcej dla naszych pacjentów"

Autor: JJ • Źródło: Rynek ZdrowiaOpublikowano: 28 maja 2023 07:00Zaktualizowano: 29 maja 2023 06:05

W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Chorób Rzadkich dotyczące dostępu do innowacyjnych technologii medycznych: diagnostyki i leków ze szczególnym uwzględnieniem chorób hematologicznych i metabolicznych. Uczestnicy spotkania, doceniając zmiany w dostępie do refundowanych leków na choroby rzadkie, wskazywali na te, które w hematoonkologii i chorobach metabolicznych mogłyby pomóc dzieciom cierpiącym na rzadkie schorzenia.

Choroby rzadkie. Eksperci czekają na refundację nowych leków. "Chcemy więcej dla naszych pacjentów"
Choroby rzadkie. Eksperci czekają na refundację nowych leków. "Chcemy jednak więcej dla naszych pacjentów" Fot. AdobeStock
  • Od 2000 roku zarejestrowano leki sieroce w 162 jednostkach chorobowych. To oznacza, że na 6 tys. chorób rzadkich, leki zarejestrowano jedynie na 2,7 proc. z nich
  • Od 2020 do końca 2022 roku zostało zarejestrowanych 231 terapii na 1226 zarejestrowanych nowych terapii ogółem a co piąty lek rejestrowany w UE był lekiem sierocym
  • Na 68 nowych cząsteczkowskazań w 2021 roku aż 29 procesowanych było w chorobach rzadkich. W 2022 na 115 częsteczkowskazań w chorobach rzadkich zrefundowanych zostało 37. Do maja 2023 roku zrefundowano już 58 nowych cząsteczkowskazań, z czego 27 dotyczyło chorób rzadkich

Coraz krótszy czas od rejestracji leków sierocych do ich refundacji

Jak podkreślał w czasie spotkania dr Jakub Gierczyński, ekspert systemu ochrony zdrowia, zarejestrowanych jest 6 tys. jednostek chorobowych, jako choroby rzadkie, a według estymacji Unii Europejskiej jest około 26 milionów osób na nie chorych. To oznacza, że na 17 obywateli przypada jedna osoba z taką chorobą.

- Leki, które otrzymują status leku sierocego, od 2000 roku mają dodatkową ochronę patentową. To, co UE robi w tym zakresie, ma stymulować rozwijanie nowych terapii w chorobach rzadkich. Od 2000 roku zarejestrowano leki sieroce w 162 jednostkach chorobowych. Jeżeli jest zdiagnozowanych 6 tys. jednostek chorobowych, jako choroby rzadkie, to oznacza, że mamy zarejestrowane leki tylko w przypadku 2,7 proc. chorób rzadkich. Głównie dotyczy to schorzeń uwarunkowanych genetycznie (80 terapii), także nowotworów, w tym przede wszystkim nowotworów krwi, chorób endokrynologicznych czy neurologii. Pojawiły się też przełomowe terapie zarejestrowane w chorobach płuc - mówił dr Gierczyński.

Jak wyjaśniał, od 2020 roku do końca 2022 zostało zarejestrowanych 231 terapii na 1226 nowych terapii ogółem, a co piąty lek rejestrowany w UE był lekiem sierocym.

- W 2022 roku, po roku od ich zarejestrowania w Unii Europejskiej, wiele leków doczekało się refundacji w Polsce. Widzimy, jak skraca się czas oczekiwania. Należy to podkreślić. Jest to zasługa klinicystów, organizacji pacjenckich, Ministerstwa Zdrowia i AOTMiT, która oceniając leki, pokazuje, że jeżeli zasługuje on na refundację, to ją otrzymuje – dodawał ekspert. 

Podkreślał, że w nowotworach, gdzie zarejestrowano pięć nowych leków sierocych w 2021, została już zrefundowana terapia w nawrotowej lub opornej na leczenie postaci chłoniaka nieziarniczego rozlanego z dużych komórek B. W hematologii zarejestrowano z kolei dwa nowe leki, w neurologii z trzech zarejestrowanych w 2021 roku nowych leków dwa już są refundowane. Nowe terapie pojawiły się też w chorobach naczyniowych, endokrynologii, gastroenterologii i reumatologii.

W chorobach rzadkich nadrabiamy zaległości

W czasie swojego wystąpienia ekspert przedstawiał stan dostępu refundacyjnego do leków sierocych w Polsce. Obecnie jest to 20 terapii, a średnia unijna jest na poziomie 24.

- Powoli udaje nam się z ogona Europy w tym zakresie uzyskać miejsce w środku stawki. To jest bardzo ważne. Są oczywiście takie kraje jak Niemcy, które mają 55 dostępnych terapii z 61 zarejestrowanych, ale tam obowiązuje inny system refundacji - najpierw się lek refunduje, a potem się go ocenia. Będziemy chcieli dążyć do pozycji, jaką zajmują Czechy, gdzie jest 29 sierocych leków refundowanych z 61 zarejestrowanych. Dodajmy, że średnia w UE wynosi 24 – przedstawiał dr Gierczyński.

Jak wskazał ekspert, w 2021 nowych refundacji tzw. cząsteczkowskazań było 68. To oznacza, że refundacja objęła nową cząsteczkę, ale w procesie refundacyjnym w Polsce liczy się nowe wskazanie. To oznacza, że nowa cząsteczka może mieć trzy wskazania, które są procedowane jako odrębne procesy refundacyjne.

- Warto zauważyć, że na 68 nowych cząsteczkowskazań w 2021 roku aż 29 procesowanych było w chorobach rzadkich. W 2022 na 115 częsteczkowskazań w chorobach rzadkich zrefundowanych zostało 37. Do maja 2023 roku zrefundowano już 58 nowych cząsteczkowskazań, z czego 27 dotyczyło chorób rzadkich. Jeżeli Ministerstwo Zdrowia utrzyma ten trend refundacyjny, to rok 2023 będzie kolejnym, tak bogatym w zakresie refundacji terapii w chorobach rzadkich jak rok 2022. Te decyzje dotyczyły bardzo wielu chorób i terapie, które były o udowodnionej skuteczności, zostały udostępnione chorym w systemie refundacji publicznej - mówił dr Gierczyński.

Specjaliści o chorobach rzadkich, w których terapie nie są jeszcze refundowane

W drugiej części posiedzenia Zespołu specjaliści oraz przedstawiciele pacjentów mówili o tych chorobach rzadkich, w których terapie nie są jeszcze refundowane. Profesor Tomasz Szczepański, kierownik Katedry Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, podkreślał, że dzięki programowi profilaktycznemu zapobiegania krwawienia u dzieci z hemofilią A i B, koordynowany przez Instytut Matki i Dziecka pacjenci z ciężkimi wylewami zdarzają się bardzo rzadko.

- Chcemy jednak więcej dla naszych pacjentów. Chcielibyśmy tego, co możemy znaleźć w rekomendacjach Światowej Federacji Hemofilii. Jedna z nich mówi, że u pacjentów z hemofilią A powikłaną inhibitorem powinno się stosować czynnik omijający emicizumab. Chcielibyśmy, aby ten nowy lek był stosowany znacznie szerzej. To, co jest ważne - lek podawany jest podskórnie, początkowo raz na tydzień, a później można raz na miesiąc. Jest to lek bezpieczny i skuteczny - mówił prof. Szczepański.

Dodał, że grupa ekspertów Polskiego Towarzystwa Onkologii i Hematologii Dziecięcej zdefiniowała, u jakich dzieci należałoby stosować ten nowy czynnik, co na razie nie jest możliwe, ze względu na brak odpowiedniego programu lekowego.

Z kolei dr Michał Witkowski z Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii w Łodzi mówił o zakrzepowej plamicy małopłytkowej, która ma najczęściej podłoże autoimmunologiczne a u 5 proc. Jest chorobą wrodzoną i występuje już u dzieci. Podkreślił, że w ostatnich latach zmieniły się wytyczne dotyczące leczenia w aTTP, zakładające między innymi stosowanie kaplacyzumabu, który jest lekiem nierefundowanym.

- Zakrzepowa plamica małopłytkowa nabyta dotyczy najczęściej pacjentów w wieku około 40 lat. Jeśli choroba pojawi się nagle i odpowiednio szybko zareagujemy, możemy szybko pacjenta powrócić do stanu sprzed rozpoznania choroby. W chorobach autoimmunologicznych najważniejsze jest szybkie zareagowanie. Wytyczne wprowadziły możliwość stosowania kaplacyzumabu, nowej cząsteczki, która działa natychmiastowo. Miejmy możliwość jej zastosowania. Ten lek zmienia znacząco przeżywalność pacjentów i zmniejsza liczbę powikłań po epizodzie zakrzepowej plamicy małopłytkowej - podkreślał dr Witkowski.

Prof. Jan Styczyński, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej wskazywał na nowe, przełomowe leki w hemofilii o przedłużonym działaniu. Ich zastosowanie mogłoby małym pacjentom przynieść ogromne korzyści. W ramach bowiem, zamiast 160 dożylnych iniekcji rocznie zmniejszyć je do tego, aby podanie leku mogło się odbywać rzadziej.

- Jeśli pacjent miałby trzy razy mniej iniekcji, byłoby to przeogromnym postępem. Jednocześnie trzeba podkreślić, te leki są skuteczne, bezpieczne, podnoszą jakość życia i jak się okazuje finansowo, są znacznie korzystniejsze niż standardowe - mówił prof. Styczyński.

Uwagom ekspertów i pacjentów, dotyczących różnych terapii w chorobach rzadkich, przysłuchiwała się Agnieszka Beniuk-Patoła, zastępca dyrektora Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia, która obiecała wszystkie je przekazać wiceministrowi Maciejowi Miłkowskiemu.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum