Wysoka śmiertelność seniorów efektem ignorowania obostrzeń w czasie świąt?
Odpowiedzialność za wysoką liczbę zgonów ponoszą osoby, które nie zastosowały się w okresie świątecznym do obowiązujących obostrzeń - ocenia prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. Covid-19.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek (21 stycznia) o 7152 nowo wykrytych zakażeniach koronawirusem i 419 zgonach. Dobę wcześniej zakażeń było 6919 i 443 zgony.
Wynik zakażeń dobowych nie jest zły, bo w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców z ostatnich siedmiu dni daje wartość 16,17. To najniższy poziom, odkąd premier Mateusz Morawiecki przedstawił ten wskaźnik na konferencji prasowej z 4 listopada, jako mający decydować o poziomie obostrzeń w Polsce. Mimo tego liczba zgonów jest niepokojąco wysoka.
Prof. Horban zaznacza, że umierają głównie osoby starsze, powyżej 80. roku życia, a także osoby między 70. a 80. r.ż., u których stwierdzono choroby współistniejące. Są to - według profesora - seniorzy, którzy zakazili się koronawirusem w okresie świątecznym.
W podobny sposób wysoką śmiertelność tłumaczy prof. Włodzimierz Gut, wirusolog. Jego zdaniem to ewidentnie efekt zignorowania obostrzeń w czasie świąt. Młodzi ludzie nie przyjęli do wiadomości, że mogą być śmiertelnym niebezpieczeństwem dla swoich dziadków.
"Wysoka liczba zgonów osób starszych to jeden z głównych powodów do objęcia seniorów szczepieniami w pierwszej kolejności" - pisze "Rz".
Więcej: rp.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)