Warszawa: strach przed A/H1N1, czyli tłoczno do szczepień
W warszawskich przychodniach chętnych na szczepienie przeciwko grypie nie brakuje. Jest ich wyraźnie więcej, niż np. w ubiegłym roku o tej porze.

- W ciągu pierwszych dziesięciu dni akcji szczepień skorzystało z nich już ponad 6 tys. osób - mówi Życiu Warszawy dr Grzegorz Juszczyk, kierownik ds. profilaktyki w grupie Lux Med. - Liczyliśmy się z tym, dlatego zamówiliśmy odpowiednią liczbę szczepionek u producentów - dodaje.
Za kwalifikację lekarską i wykonanie szczepienia w przychodniach grupy Lux Med trzeba zapłacić 50 zł.
Enel-Med też nie narzeka na brak zainteresowania. Pacjenci pytają nie tylko o możliwość wykonania szczepienia przeciwko grypie sezonowej, ale także typu A/H1N1. Na zastrzyk i badanie trzeba wyłożyć 75 zł.
W publicznych przychodniach szczepią się przede wszystkim pacjenci, którym szczepionki finansuje ratusz (mieszkańcy Warszawy, którzy rozpoczęli 65. rok życia i są zameldowani w stolicy). Miasto przeznaczyło na ten cel 2 mln zł, dzięki czemu można będzie zaszczepić 70 tys. starszych osób. Pozostali mieszkańcy stolicy w publicznych przychodniach za szczepionkę, która nie jest refundowana przez NFZ, zapłacą od 30 do 45 zł. Darmowe jest za to jej podanie.
- Tak duże zainteresowanie szczepieniami wynika z obaw przed A/H1N1 - ocenia prof. Lidia Brydak z Krajowego Ośrodka ds. Grypy w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. Specjaliści przekonują jednak, że szczepionka przeciwko grypie sezonowej nie chroni przed grypą A/H1N1. Szczepionka przeciwko nowej grypie pojawi się na polskim rynku dopiero pod koniec 2009 r.
- Groźniejszy od nowej grypy jest brak świadomości i wiedzy na temat powikłań po zwykłej grypie - mówi prof. Brydak. - Z powodu A/H1N1 umarło około 3200 osób na całym świecie. Na skutek powikłań po grypie sezonowej dochodzi do miliona zgonów - wyjaśnia.
Tymczasem na szczepionki przeciwko grypie sezonowej zdecydowało się do tej pory tylko ok. 5,2 polskiego społeczeństwa. Dla porównania: w USA szczepi się 47 proc. ludności, a w Holandii nawet 90 proc.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)