Warszawa: otwarcie nowej siedziby Kliniki Psychiatrii Sądowej z pikietą w tle
Nową siedzibę Kliniki Psychiatrii Sądowej i oddział o wzmocnionym stopniu zabezpieczenia otwarto w środę (2 października) w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Leczeni będą tam pacjenci - osoby niepoczytalne, które popełniły przestępstwo.

Podkreślił, że nowa siedziba kliniki to obiekt wzorcowy i funkcjonalny, spełniający nowoczesne standardy. Koszt inwestycji wyniósł 35 mln zł, a pieniądze pochodziły z resortu zdrowia. Jak poinformował Heitzman, na oddziale znajduje się 60 miejsc. - Już mamy zakwalifikowanych 17 pacjentów do leczenia - dodał.
Jak mówił, obecnie na oddziałach psychiatrii sądowej w całej Polsce jest ok. 2,3 tys. miejsc, z tego ok. 800 o wzmocnionym stopniu zabezpieczenia.
Prof. Heitzman wyjaśnił, że na oddział trafiać będą "pacjenci chorzy, psychotyczni, w wielu przypadkach ze schizofrenią, którzy z powodu swojej choroby popełnili czyn zabroniony". "Chodzi o chorych niepoczytalnych" - podkreślił. Jak dodał, nie jest przewidziane leczenie w tym miejscu przestępców seksualnych.
- Celem powstania oddziału jest zabezpieczenie społeczeństwa przed zachowaniami niebezpiecznymi pacjentów psychotycznych - wyjaśnił.
Dyrektor Instytutu prof. Danuta Ryglewicz podkreśliła, że nowa klinika to ośrodek na miarę XXI wieku. Będzie to miejsce, w którym, oprócz działalności klinicznej, prowadzona będzie także działalność naukowa - dodała.
Przed uroczystością kilkudziesięciu pracowników związkowych instytutu demonstrowało przed nowym budynkiem. Trzymali transparenty z hasłami: "Psychiatria nie tylko sądowa jest", "Godne warunki dla wszystkich pacjentów psychiatrycznych", "Ratujmy psychiatrię w Polsce". Przewodnicząca zakładowego związku zawodowego pielęgniarek i położnych w IPiN Teresa Kolado wyjaśniła, że celem pikiety jest zwrócenie uwagi na tragiczną sytuację w instytucie i niedofinansowanie psychiatrii.
- Tutaj otwierany jest nowy oddział, a pozostałe budynki nie były odświeżone od kilkunastu lat - mówiła dziennikarzom. - Pacjenci leżą na wieloosobowych salach, przeciekają sufity, jest grzyb na ścianach, odpadające kafelki, są stare nieszczelne okna - powiedziała. Według pikietujących w takich warunkach trudniej jest leczyć pacjentów. - Ponadto w ramach restrukturyzacji z dnia na dzień zwalniani są pracownicy, a pacjenci pozbawieni są możliwości kontynuacji terapii - mówiła Kolado.
Dyrektor instytutu w rozmowie z dziennikarzami przyznała, że "IPiN potrzebuje modernizacji klinik psychiatrycznych, ponieważ pracownicy potrzebują dobrego miejsca do pracy, a pacjenci do leczenia". - Do ministerstwa zdrowia zostały już złożone projekty modernizacji oraz przebudowy klinik i mamy nadzieję, że zostaną uwzględnienie". "Zgadzam się z pracownikami, że konieczny jest remont pozostałych klinik - mówiła.
Jednocześnie poinformowała, że sytuacja finansowa instytutu jest bardzo zła, więc wprowadzony został program restrukturyzacji. Jak wyjaśniła, planowane są zwolnienia; z 950 członków załogi - pracę straci ok. 80 osób.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)