WCPR w Gdańsku zapobiegło wybuchowi gazu w bloku
Dzięki profesjonalnej i szybkiej interwencji Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku udało się zapobiec wybuchowi gazu w jednym z bloków w Gdyni - informuje Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.

W czwartek (2 grudnia) pewien mężczyzna poinformował, że chce popełnić samobójstwo i odkręci gaz. Powiedział, że dzwoni z Gdyni, ale nie wskazał dokładnej lokalizacji. Jak relacjonują operatorzy WCPR, mówił jakby był pod wpływem środków odurzających lub podtruty gazem. Powiedział, że jest z Gdyni. Gdy padło pytanie o konkretny adres, rozłączył się. Próba oddzwonienia na telefon zgłaszającego okazała się nieskuteczna.
Operatorka przekazała policji dokładną lokalizację, która została pozyskana z platformy lokalizacyjnej systemu informatycznego WCPR w Gdańsku. Policja podjęła interwencję. W lokalu, w pobliżu kuchenki gazowej znaleziono mężczyznę, u którego stwierdzono brak czynności życiowych. Został ewakuowany. Podjęto resuscytacje z użyciem defibrylatora. Reanimacja spowodowała przywrócenie czynności życiowych poszkodowanego, którego przekazano Zespołowi Ratownictwa Medycznego w Gdyni.
Szybkie ustalenie lokalizacji osoby dzwoniącej na numer 112 umożliwiło również udzielenie natychmiastowej pomocy medycznej mieszkańcowi Kwidzyna, który doznał obrażeń głowy.
Jak informuje nas Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego, w godzinach nocnych na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna zgłaszając, że został napadnięty, uderzony w głowę i potrzebuje pomocy. Zgłoszenie przekazano do pogotowia ratunkowego, ale dzwoniący nie nawiązał kontaktu z dyspozytorem. Poszkodowany ponownie zadzwonił na numer 112 prosząc o pomoc, ale nie podał adresu. Operator WCPR natychmiast zlokalizował dzwoniącego i przekazał dokładny adres policji w Kwidzynie, która podjęła interwencję razem ze strażą pożarną.
Po wejściu do mieszkania ratownicy stwierdzili, że mężczyzna leży w przedpokoju z zakrwawioną głową. Poszkodowany został przetransportowany na pogotowie, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.
Od 9 grudnia wszystkie połączenia na numer alarmowy 112, wykonywane z terenu województwa pomorskiego, odbierane są przez operatorów Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku - przypomina rzecznik.
Wyjaśnia, że główną zaletą takiego rozwiązania jest krótszy, trwający do 10 sekund, czas oczekiwania na połączenie ratujące zdrowie i życie. Wcześniej połączenia na ten numer odbierane były przez dyżurnych policji lub straży pożarnej. Obecnie w gdańskim WCPR dyżuruje 9 odpowiednio przeszkolonych i znających języki obce operatorów. W ciągu doby WCPR przyjmuje ponad 3 tysiące zgłoszeń.
- Niestety operatorzy każdej doby odbierają setki zgłoszeń fałszywych i niewymagających interwencji. Wiele z nich to głupie żarty. Apelujemy zatem, aby nie blokować numeru służącego ratowaniu ludzkiego zdrowia i życia - przekonuje Nowak.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)