W szpitalach przebywa 41 górników
W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śl. hospitalizowanych jest 19 poparzonych górników. Do 18 przywiezionych w dniu katastrofy dołączył górnik przywieziony ze szpitala w Bytomiu. Jego stan jest najgorszy. Poszkodowany jest nieprzytomny. Do Siemianowic ma wkrótce trafić jeszcze jeden górnik, o ile pozwoli na to jego stan zdrowia.

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 w Sosnowcu przebywa sześciu górników. Dwóch z nich jest nieprzytomnych i leży na oddziale intensywnej terapii. - Stan jednego z nich się pogorszył. Nie wiemy, jakie będą rokowania – mówi gazecie.pl Iwona Łobejko, dyrektor naczelna sosnowieckiego szpitala.
Pozostali są górnicy są hospitalizowani na oddziałach wewnętrznym, pulmunologicznym i chirurgii ogólnej. - Dwaj są w stanie dobrym. Przetrzymamy ich przez trzy dni tylko dla ich zdrowia psychicznego - wyjaśnia Łobejko.
W ciężkim stanie znajduje się górnik, który trafił do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej. Dr Krzysztof Bojarski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa tej placówki, powiedział Radiu Lublin, że pacjent ma poparzone około 80 procent powierzchni ciała.
Są to oparzenia głębokie, także dróg oddechowych. Jest w tej chwili wyprowadzany ze wstrząsu oparzeniowego. Pozostaje w stanie zagrożenia życia.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)