W hospicjach brakuje miejsc. Winne zbyt niskie kontrakty z NFZ?
Do hospicjów ustawiają się kolejki; w niektórych województwach na przyjęcie trzeba czekać kilka miesięcy. Głównym powodem jest to, że NFZ kontraktuje zbyt małą liczbę świadczeń - informuje w piątek (15 grudnia) "Nasz Dziennik".

Jak podaje "ND", opieką paliatywną objętych jest w Polsce ok. 100 tys. osób, z czego 90 proc. to chorzy na nowotwory.
"Dostęp do opieki paliatywnej jest zróżnicowany. Według Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej, najgorzej jest w woj. zachodniopomorskim, gdzie na milion mieszkańców przypada zaledwie 26 łóżek. W województwach łódzkim, mazowieckim, czy lubuskim tych łóżek jest kolejno 38, 47 i 54. Statystycznie na milion mieszkańców przypada zaledwie 66 łóżek" - czytamy w gazecie.
"Zgodnie ze standardami Europejskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej z 2011 roku powinno być co najmniej 100 łóżek na milion mieszkańców" - podaje "ND".
- W naszym hospicjum chory czeka w kolejce nawet trzy miesiące. To efekt zakontraktowania przez NFZ zbyt małej liczby świadczeń. W miarę możliwości staramy się szybciej przyjmować przypadki pilne, ale generuje to nadwykonania. W wymiarze półrocznym odnotowaliśmy je na kwotę ok. 100 tys. zł, ale niewielkiej jednostce zaburza to płynność finansową - powiedziała "ND" dr Aleksandra Ciałkowska-Rysz, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej i dyrektor hospicjum domowego działającego przy Stowarzyszeniu Hospicjum Łódzkie.
To hospicjum jest w stanie jednak pomagać jedynie stu chorym rocznie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)