Toruń: ćwierć wieku z dializą za pan brat
Oddział Klinicznego Nefrologii i Chorób Wewnętrznych w toruńskim Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym zorganizował jubileusz dla swojego pacjenta, który dializuje się w lecznicy już 25 lat.

Eugeniusz Węgrzyn zachorował 25 lat temu. Miał wtedy 29 lat. Pierwszy raz do stacji dializ pojechał we wrześniu 1984 r.
– Od ćwierćwiecza jeździ trzy razy w tygodniu – opowiada Gazecie Wyborczej jego żona Urszula. – Mąż wyrusza o godzinie 5.20 i spędza w szpitalu pięć godzin. Potem wraca do domu.
Zdaniem lekarzy, Węgrzyn to fenomen. Niewielu pacjentom z ciężką niewydolnością nerek udaje się przeżyć tyle lat w tak dobrej formie. Stąd pomysł jubileuszu.
Dr Marek Muszytowski, ordynator Oddziału Klinicznego Nefrologii i Chorób Wewnętrznych w toruńskim WSZ, podkreśla, że jubileusz nie był okazją do świętowania ciężkiej choroby, ale uhonorowaniem człowieka, który z wielką determinacją i uporem poddawał się leczeniu.
– Fakt, w Polsce nie ma tradycji takich uroczystości, ale postanowiliśmy ją zorganizować z szacunku dla naszego pacjenta i jego rodziny – tłumaczy Andrzej Wiśnicki, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego. – Chcieliśmy przez to dotrzeć do innych chorych, pokazać im, że nawet z ciężką przewlekłą chorobą można żyć. Wielu po diagnozie myśli: już nie żyję. Pan Węgrzyn pokazuje, że to nieprawda.
Na jubileuszu stawili się lekarze i pielęgniarki, od lat zajmujący się dializowanym, oraz pacjenci toruńskiej stacji dializ. Jubilatowi odśpiewano „sto lat". Od dyrektora lecznicy dostał bukiet kwiatów, a od szefa oddziału srebrny dializator.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)