Specjaliści przypominają o szczepieniach przeciwko grypie
Jesień to najlepszy moment na szczepienia przeciwko grypie. W kraju z tego rodzaju profilaktyki korzysta wciąż za mało osób, w efekcie grypa doprowadza nawet do zgonów. W zeszłym roku odnotowano w kraju blisko 3 mln zachorowań, 13,5 tys. osób leczyło się w szpitalu, a zmarło 119.

Szacunki wskazują, że poziom wyszczepialności przeciw grypie w Polsce wynosi 3.75 proc. Grypa oprócz negatywnego wpływu na zdrowie społeczeństwa, powoduje również poważne konsekwencje ekonomiczne, które w sezonie z epidemią mogą wynieść nawet 4,3 mld zł.
Na sezonową grypę zapada w Polsce od kilkuset tysięcy do kilku milionów osób. 61 proc. dorosłych zaszczepiłoby się, gdyby zalecił im to lekarz rodzinny lub pielęgniarka - twierdzą eksperci z Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
Tymczasem spośród samych lekarzy i pielęgniarek szczepi się zaledwie zaledwie 5-6 proc., i to pomimo że co czwarty pracownik służby zdrowia ma kontakt z grypą. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych ze szczepień korzysta 40-50 proc. personelu medycznego.
- Niechęć Polaków do szczepień przeciwko grypie wynika stąd, że niewiele o nich wiemy i lekceważymy zagrożenie grypą - mówił nam prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Oświaty Zdrowotnej Fundacji Haliny Osińskiej.
- Jesteśmy przekonani, że takie zakażenie nam nie grozi, bo jesteśmy zdrowi i odporni na infekcję, co jest nieprawdą. Każdy może zachorować, nawet osoba dobrze odżywiająca się i wysportowana - zaznacza profesor.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)