Sosnowiec: centrum urazowe dla Śląska będzie w św. Barbarze
Ministerstwo Zdrowia zadecydowało: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu będzie centrum urazowym dla Śląska.

Środki na tworzenie 14 centrów urazowych w Polsce będą pochodziły ze środków unijnych, które podzieli resort zdrowia. Centra zajmą się diagnostyką i kompleksowym leczeniem ofiar wypadków.
31 grudnia 2013 r. wszystko ma być gotowe: rozpoczną pracę specjalistyczne oddziały zabiegowe, ujęte we wspólne ramy organizacyjne. W centrum urazowym w stałej gotowości będzie musiała pozostawać sala operacyjna i pracownie diagnostyczne. Dyżurować będą również zespoły składające się m.in. z: anestezjologa, chirurga ogólnego, ortopedy, neurochirurga, chirurga naczyniowego, chirurga szczękowo-twarzowego, torakochirurga, kardiochirurga, laryngologa, okulisty, urologa i chirurga plastycznego.
Centrum urazowe w Sosnowcu będzie też współpracowało ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym, jako baza dydaktyczna dla kadr medycznych.
– Nasz SOR pełnił funkcję urazówki dla aglomeracji katowickiej już od lat – mówi gazecie Polska Czarosław Kijonka, ordynator oddziału. – W ub. r. SOR przyjął blisko 17 tys. pacjentów, w tym 2,5 tys. w stanie zagrożenia życia, a około 12,5 tys. w stanie nagłego zagrożenia zdrowia – dodaje ordynator.
Przypomnijmy: w Polsce blisko 3 mln osób rocznie ulega obrażeniom ciała: 300 tys. spośród nich wymaga hospitalizacji, a 30 tys. umiera. Śmiertelność po urazach wynosi u nas 75 na 100 tys. mieszkańców, tj. o 50 proc. więcej niż np. w Stanach Zjednoczonych lub krajach Europy Zachodniej. Urazy są jedną z trzech najczęstszych przyczyn nagłych zgonów w Polsce.
Powstanie centrów urazowych przewiduje nowelizacja ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM). Główny cel to umożliwienie pacjentom dostępu do szybkiej diagnostyki i kompleksowego leczenia w jednym miejscu.
Centra urazowe mają objąć działaniem minimum milion mieszkańców, a optymalnie dwa miliony lub więcej. Wynika to nie tylko z wysokich kosztów ich funkcjonowania, ale także z konieczności zapewnienia dużej liczby pacjentów.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)