Siemianowice Śląskie: zmarł 15. górnik ranny w wypadku
Piętnasta ofiara piątkowej (18 września) katastrofy w kopalni "Wujek-Śląsk" w Rudzie Śląskiej zmarła w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. 46-letni górnik z Rudy Śląskiej zmarł około godz. 16.

Przebywał w siemianowickiej „oparzeniówce" od piątku. Jak mówił dr Nowak podczas krótkiego briefingu w Siemianowicach Śląskich, jego stan był ciężki „od samego początku", a we wtorek został oceniony jako krytyczny. Górnik „już wcześniej" był też reanimowany.
Dr Nowak zaznaczył, że zmarły był bardzo ciężko poparzony - ciężkie oparzenia objęły ok. 60 proc. powierzchni jego ciała, a także wewnętrzne drogi oddechowe. W bardzo ciężkim stanie w CLO we wtorek po południu przebywało jeszcze dwóch górników. Pozostali - według lekarzy - czuli się „dobrze".
Bilans piątkowej katastrofy w rudzkiej części „Wujka" to obecnie: 15 ofiar śmiertelnych, 37 poparzonych osób w przebywa w szpitalach. Dwaj hospitalizowani dotąd górnicy zostali we wtorek (22 września) wypisani ze szpitala św. Barbary w Sosnowcu do domów.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)