Siemianowice Śląskie: ranni w stanie stabilnym
Za wcześnie jednak wyrokować, czy poparzeni górnicy przeżyją.

Ranni przeszli przez zabiegi w komorach hiperbarycznych. Dyrektor Centrum Leczenia Oparzeń dr Mariusz Nowak wyjawił dziennikarzom, że przeszli je dobrze. Lekarze założyli też hodowle ich skóry, tak, żeby móc im ją potem przeszczepić. Do Siemianowic ściągnięto z okolicznych placówek respiratory. Doktor Nowak tłumaczy, że szpital musi przygotować się w ten sposób na każdą ewentualność.
Leczenie rannych, leżących w Siemianowicach, będzie kosztować nawet dwa miliony złotych.
W piątek 18 września w katastrofie w KWK „Wujek - Śląsk” w Rudzie Śląskiej zginęło 12 górników. Trzynasty zmarł w szpitalu. Tragedię spowodował prawdopodobnie zapłon metanu. Doszło do tego ponad 1000 metrów pod ziemią.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)