SLD: apel do Kopacz o pieniądze na zakup sztucznego płuco-serca
Poseł SLD Dariusz Joński zaapelował w liście do premier Ewy Kopacz o znalezienie w budżecie pieniędzy na zakup tzw. sztucznego płuco-serca dla Centrum Matki Polki w Łodzi.

Prof. Maciej Banach, dyrektor placówki poinformował, że operacje kardiochirurgiczne w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi odbywają się normalnie, jednak - jak podkreślił - zakup nowego płuco-serca pozwoliłby na podwojenie ich liczby. Obecnie na operację serca czeka ok. 200 dzieci.
Poseł Joński powiedział w czwartek (23 października) na konferencji prasowej w Sejmie, że kilka dni temu w Klinice Kardiochirurgii Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi doszło do awarii pompy do krążenia pozaustrojowego, tzw. sztucznego płuco-serca. Jak zauważył, bez tego urządzenia lekarze nie mogą wykonywać żadnych operacji na otwartym sercu, a w kolejce czekają setki dzieci z ciężkimi wadami serca.
- Sytuacja w łódzkim szpitalu Centrum Zdrowia Matki Polki jest dramatyczna, koszt sztucznego płuco-serca, to około 600 tysięcy złotych, zdeterminowani rodzice rozpoczęli zbiórkę, w tej chwili zostało zebranych około 50 tysięcy złotych. Bulwersujące jest to, że nikt z ministerstwa zdrowia w tej chwili się tym nie zainteresował - podkreślił Joński.
Jak mówił, SLD apeluje listownie do premier Kopacz, która "jako lekarz powinna zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji", aby znalazła 600 tysięcy złotych w budżecie.
Prof. Banach wyjaśnił, że Klinika Kardiochirurgii w ICZMP dysponuje dwoma sztucznymi płuco-sercami: 6- i 12 letnim.
- Kilka dni temu akurat złożyło się tak, że w klinice przebywało dziecko z niewydolnością serca, które wymagało stałego wspomagania krążenia. W tym samym czasie zepsuła się druga, 12-letnia pompa. Z tego powodu przez 3 dni nie było możliwości wykonywania operacji - powiedział.
Natychmiast, gdy urządzenie się zepsuło, podjęto decyzję o przesunięciu środków budżetowych na jego naprawę, której koszt sięga kilkudziesięciu tys. zł.
- Części sprowadzane są z Niemiec i w ciągu dwóch tygodni pompa powinna być naprawiona. Natomiast drugie płuco-serce już się zwolniło i operacje kardiochirurgiczne już się odbywają - poinformował dyrektor ICZMP.
Dwa tygodnie temu w szpitalu otwarto nowy blok kardiochirurgiczny z dwoma salami operacyjnymi. Zdaniem dyrektora ICZMP stwarza to możliwość skrócenia kolejek do zabiegów. Obecnie na zabieg operacji serca czeka ok. 200 dzieci.
- Żeby wszystko funkcjonowało właściwie potrzebujemy trzy płuco-serca: dwa obsługujące blok operacyjny i jedno na wypadek, jeśli potrzebne będzie wspomaganie krążenia u dziecka leżącego w oddziale, co może mieć miejsce np. po operacji - zaznaczył.
Banach podkreślił, że placówka, która obecnie jest zadłużona na ok. 278 mln zł, wspiera starania dwóch fundacji, prowadzących zbiórkę na zakup nowej pompy.
- Jednocześnie podjęliśmy rozmowy z ministrem Arłukowiczem, żeby - być może wspólnymi siłami - dokonać zakupu nowego płuco-serca, które kosztuje ok. 600 tys. zł. W tej sprawie kontaktujemy się na bieżąco - dodał.
Po rozbudowie bloku operacyjnego szpital przygotowuje się także do aneksowania umowy z NFZ.
- Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy wykonywali już nie 350 operacji kardiochirurgicznych, ale 700 - dodał Banach.
ICZMP jest jednym z największych ośrodków medycznych w Polsce. Placówka składa się z dwóch głównych części: ginekologiczno-położniczej oraz pediatrycznej. Posiada ponad 900 łóżek. Rocznie ICZMP przyjmuje ok. 40 tys. pacjentów oraz udziela ok. 170 tys. porad w poradniach przyszpitalnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)