Ratownik TOPR: istnieje poważna obawa o stan zdrowia grotołazów
Ze względu na długi czas przebywania grotołazów w ekstremalnych warunkach, istnieje poważna obawa o stan ich zdrowia - poinformował PAP ratownik dyżurny TOPR Piotr Konopka. Jak dodał, nadal nie udało się ratownikom nawiązać kontaktu z poszukiwanymi grotołazami w Jaskini Wielkiej Śnieżnej.

Pięciu ratowników grupy specjalistycznej ratownictwa wysokościowego z Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie wyruszyło w niedzielę (18 sierpnia) rano wraz z ratownikami TOPR na ratunek dwóm grotołazom uwięzionym w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach.
Jak poinformował PAP w niedzielę w południe ratownik dyżurny TOPR Piotr Konopka, "nadal nie udało się ratownikom nawiązać kontaktu z poszukiwanymi grotołazami w Jaskini Śnieżnej". - Bezpośrednio w Jaskini działa w tej chwili 27 ratowników oraz zawiadamiający o zdarzeniu grotołaz. Ze względu na długi czas przebywania poszukiwanych grotołazów w ekstremalnych warunkach, istnieje poważna obawa o ich stan zdrowia - podkreślił Konopka.
Grupa specjalistyczna ratownictwa wysokościowego została utworzona na bazie jednostki ratowniczo-gaśniczej numer 3 w Krakowie z siedzibą przy ulicy Zarzecze. Oprócz swoich standardowych działań związanych z działaniami straży na terenie Krakowa, są oni wyspecjalizowani z zakresu działalności ratownictwa wysokościowego.
O pomoc dla dwóch uwięzionych grotołazów poprosili w sobotę (17 sierpnia) pod wieczór ich towarzysze, którzy zdołali wyjść na powierzchnię i za pomocą telefonu komórkowego zadzwonili do centrali TOPR.
Pierwsza grupa dz ratowników, która wyruszyła w sobotę wieczorem, zabrała stosowny sprzęt ratowniczy i telefony bezprzewodowe jednak nie sprawdziły się one w jaskini. W niedzielę wyruszyła kolejna grupa ratowników, która rozwija w jaskini kabel potrzebny do łączności. Wśród tej grupy ratowników TOPR są również strażacy Państwowej Straży Pożarnej z Krakowa.
Przypomnijmy, że dwóch grotołazów w sobotę utknęło w korytarzu, który wypełniła woda. Nawiązali kontakt głosowy ze swoimi towarzyszami, którzy powiadomili ratowników. Wody jest na tyle dużo, że grotołazi nie mają szansy wyjścia. Znajdują się oni w dość odległej od otworu partii tej jaskini w tak zwanych Przemkowych Partiach około 500 m poniżej wejścia do jaskini.
Jaskinia Wielka Śnieżna to najdłuższa i najgłębsza jaskinia w Tatrach. Długość jej korytarzy wynosi niemal 24 km, a deniwelacja ponad 800 metrów, choć nie wszystkie korytarze zostały dokładnie zbadane. Jest to jaskinia o skomplikowanych, wąskich korytarzach i przesmykach, która posiada kilka otworów wejściowych. Jest zamknięta dla turystów. Mogą ją eksplorować tylko wykwalifikowani grotołazi.
Szymon Bafia, Nadia Senkowska (PAP)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)