Rak jelita grubego: 15 tys. zachorowań w 2010 r.
Rak jelita grubego należy do najczęściej występujących nowotworów. Można to zmienić - przekonywali w poniedziałek (24 października) w Warszawie uczestnicy konferencji "Rak na smyczy".

Prof. Marek Szczepkowski, ordynator Klinicznego Oddziału Chirurgii Ogólnej i Kolorektalnej Szpitala Bielańskiego w Warszawie przypomniał, że rak jelita grubego zajmuje wśród nowotworów drugie miejsce pod względem częstości występowania - u mężczyzn częstszy jest tylko rak płuca, u kobiet - rak piersi. Dynamika wzrostu zachorowań jest u nas najwyższa w Europie. Dane z roku 2006 mówiły o około 13 tys. zachorowań, w roku 2010 było to już około 15 tys. W roku 2025 możemy mieć do czynienia z 25 tys. zachorowań i 16 tys. zgonów.
W przypadku raka płuca udało się odwrócić tendencję, zapadalność maleje. Aby osiągnąć podobny rezultat w przypadku raka jelita, potrzebne są działania profilaktyczne.
Około 30 proc. przypadków ma podłoże genetyczne, jednak większość wywodzi się z łagodnych guzów - gruczolaków, które po kilkunastu latach mogą przekształcić się w nowotwory złośliwe. Wykonywane po 50. roku życia raz na kilka lat badanie kolonoskopowe pozwala nie tylko wykrywać, ale od razu usuwać gruczolaki, a tym samym - zabezpieczyć przed rozwojem nowotworu.
Czynnikami ryzyka raka jelita grubego są choroby zapalne jelit, wiek (najczęściej rozwija się w wieku 60-70 lat) oraz niska aktywność fizyczna i niewłaściwa dieta (dużo tłuszczu i czerwonego mięsa.)
Grzegorz Kotoro ze stowarzyszenia Europacolon mówił o nowych metodach diagnostycznych, jak test ms 9, który na podstawie badania krwi pozwala znaleźć typowe dla raka jelita grubego uszkodzenia DNA. Wirtualna kolonoskopia odtwarza obraz jelita grubego na podstawie danych pochodzących z badania metodą tomografii komputerowej. Wreszcie połykana przez pacjenta kapsułka endoskopowa wykonująca serię zdjęć jelita (4 klatki na sekundę) jest badaniem o wiele wygodniejszym od kolonoskopii, choć nie pozwala na pobranie próbek.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)