Przeszczepy szpiku ponad granicami
We Wrocławiu powstanie nowoczesny system informatyczny o dawcach i biorcach szpiku kostnego (z ang. EMDIS). Ma działać przy Dolnośląskim Centrum Transplantacji Komórkowych z Krajowym Bankiem Dawców Szpiku.
Pozwala on w bardzo krótkim czasie przeszukać bazę danych w Europie i dobrać najbardziej pasującego niespokrewnionego dawcę szpiku do biorcy bez względu na to, czy jest on z Włoch, Niemiec.
Przy dotychczas stosowanych metodach poszukiwanie dawcy zajmuje średnio trzy miesiące. Szczęśliwcy - gdy dawca jest z Polski - czekają miesiąc, ale i to jest zbyt długo. Tymczasem, jak podkreślają specjaliści transplantolodzy, jeśli do przeszczepienia szpiku np. u chorego na białaczkę dochodzi zbyt późno, jego szanse na ratunek maleją do 30 proc.
- Im szybciej dochodzi do przeszczepu, tym lepiej dla chorego - potwierdza prof. Andrzej Lange, szef DCTK we Wrocławiu. - Nasz ośrodek jako jedyny w kraju ma akredytację Europejskiej Federacji Immunogenetyki i narodowego dawstwa szpiku z USA. To oznacza, że Amerykanie mogą korzystać z naszych dawców, a my z ich.
Polscy chorzy wymagający przeszczepu częściej znajdują dawcę szpiku za granicą. Bo tam jest ich zdecydowanie więcej. Dla przykładu w Polsce mamy 30 tys. dawców, w Niemczech 3 miliony.
- Brakuje pieniędzy na typowanie dawców - mówi prof. Alicja Chybicka, szefowa kliniki hematologii w szpitalu klinicznym wrocławskiej Akademii Medycznej.
Na potrzeby centrum zostanie zaadaptowany budynek przekazany przez samorząd województwa. Obok miałby powstać zupełnie nowy budynek, do którego przeniosłoby się DCTK i krajowy bank dawców szpiku. Pieniądze na samo centrum dadzą prywatni sponsorzy.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)