×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Prof. Lisik o jednoczesnym przeszczepie wątroby i trzustki. Operację wykonano u chorej na mukowiscydozę

Autor: oprac. JKB • Źródło: PAP05 października 2021 08:10

Prof. Wojciech Lisik wraz z zespołem specjalistów ze Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus UCK WUM dokonał pionierskiego przeszczepu trzustki i wątroby u pacjentki chorej na mukowiscydozę.

Prof. Lisik o jednoczesnym przeszczepie wątroby i trzustki. Operację wykonano u chorej na mukowiscydozę
Przeszczep trzustki jest bardzo skomplikowaną operacją, która wymaga wysokich kompetencji. Z drugiej strony, brakuje dobrych dawców. Fot. WUM
  • Prof. Wojciech Lisik, specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej, transplantolog z Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej WUM wraz z zespołem, dokonał pionierskiej w kraju operacji jednoczesnego przeszczepienia trzustki i wątroby u osoby chorej na mukowiscydozę
  • - W naszym prawie 40-milionowym kraju przeszczepia się nieco ponad 300 wątrób rocznie, a trzustek nie więcej niż 10 - podkreślił prof. Lisik
  • Jak przyznał ekspert, tego typu przeszczepy są rzadkością, ponieważ brakuje "dobrych dawców" organów dla potrzebujących pacjentów

Przeszczep wątroby i trzustki u pacjentki

Prof. Wojciech Lisik wraz z zespołem dokonał pionierskiego przeszczepu wątroby i trzustki u pacjentki cierpiącej na mukowiscydozę. Jak przyznał specjalista, przeszczep wątroby jest bardzo skomplikowanym zabiegiem, a transplantacja trzustki jest jeszcze bardziej skomplikowana.

- Przeszczepianie trzustki jest jeszcze bardziej skomplikowanym zabiegiem - i to pod każdym względem - zresztą dosyć rzadko w Polsce wykonywanym. Jeżeli w naszym prawie 40-milionowym kraju przeszczepia się nieco ponad 300 wątrób rocznie, to trzustek nie więcej, niż 10. Przeszczep trzustki jest bowiem obarczony dużym ryzykiem powikłań około- i pooperacyjnych. To prawda, że po każdej operacji chory może umrzeć, ale historycznie - po przeszczepieniu trzustki pacjenci umierali dużo częściej, niż po przeszczepieniu innych narządów - powiedział prof. Lisik

Jak zaznaczył chirurg, trzustka jest bardzo delikatna, natomiast pacjent obarczony jest dużym ryzykiem operacyjnym. Wymaga długiego i żmudnego przygotowania do przeszczepienia trwającego nawet 3-4 godziny. W trakcie szykowania trzustki konieczne jest usuwanie nadmiaru tkanek, a także kawałek jelita.

- Często pytają mnie studenci, czy w Polsce przeszczepia się jelita. Odpowiedź brzmi: nie. Ale zawsze wtedy mówię, że my zawsze z trzustką przeszczepiamy fragment jelit. Trzustka oprócz tego, że jest sama w sobie trudna, to wymaga jeszcze zespolenia do przewodu pokarmowego - dodał prof. Lisik.

- Program przeszczepienia trzustki, który mam przyjemność prowadzić, ma w tej chwili najlepsze wyniki w Europie. Zawsze byłem skromnym człowiekiem, nie lubiłem się chwalić, ale chyba nadszedł czas, żeby otwarcie mówić o naszych osiągnięciach. Od pięciu lat, odkąd prowadzę program, nie mieliśmy ani jednego zgonu pacjenta po zabiegu przeszczepiania - przy okazji wspomniał.

Ważne osiągnięcie polskich chirurgów

Profesor Lisik opowiedział także o tym, jaki powinien być idealny dawca organów. Musi on być przede wszystkim zdrowy i bez żadnych obciążeń, dlatego też jest tak mało dawców trzustki do transplantacji - również w Polsce jest mało chirurgów, którzy potrafią ją przeszczepić.

- A czemu to się u nas udało w zespole? Bo świetnie przeszczepiamy wątroby, mamy super wyniki w przeszczepieniu trzustki, i robimy to jednymi rękoma, czyli jednym zespołem operacyjnym. Nie muszę prosić nikogo, żeby przyjechał do mnie i pomógł mi przeszczepić narząd. Poza tym mam doskonale zorganizowaną logistykę i wspaniały, zaprzyjaźniony ze sobą zespół medyczny. Znamy się doskonale, znamy swoje kompetencje i mamy do siebie absolutne zaufanie, zatem możemy się porywać na takie wielkie akcje podkreślił.

W przypadku chorej na mukowiscydozę 21-latki, była ona już od ponad roku brana pod uwagę do przeszczepienia, ale dopiero niedawno spełniła wszystkie warunki. Nie mogła trawić tłuszczy, miała cukrzycę insulinozależną i marskość wątroby. 

- Samo przeszczepienie wątroby niewiele by zmieniło w jej życiu i aktywności, bo trzustka nie działała, trzeba było jej wymienić oba narządy w jednym czasie. I udało się, fajnie, dzisiaj dziewczynkę widziałem, jest w świetnej formie. Nie potrzebuje już podawania insuliny, zaczyna jeść, z apetytem. Może jeszcze nie kotlety schabowe, musi trzymać dietę, ale je i jest głodna - wyjaśnił prof. Lisik.

Jak się okazuje, podstawowym wskazaniem do przeszczepu trzustki jest cukrzyca typu pierwszego (wymagająca podawania insuliny), która może powodować choroby w innych narządach. W Polsce żyje ok. 3,5 mln osób chorych na cukrzycę typu drugiego.

- Nikt nie wie, że w Polsce przeszczepia się trzustkę. Ludzie zbierają pieniądze, wyjeżdżają do Niemiec, Holandii, Szwajcarii szukając tam pomocy, a mają możliwość przeszczepienia tego narządu w kraju. Nie wiedzą albo nie są kierowani przez specjalistów, którzy się nimi opiekują. Nie ma świadomości tego, że przeszczepienie jest wspaniałą metodą terapeutyczną - powiedział ekspert.

Problem transplantacji trzustki

Jak się okazuje, przeszczepianie trzustki jest rzadkością także z powodu wskazań do transplantacji, ponieważ nie każdy diabetyk tego potrzebuje. Powikłania cukrzycy rozwijają się powoli, co w konsekwencji prowadzi do niewydolności nerek wymagającej leczenia dializami.

- Wtedy jest przysyłany do mnie diabetyk w wieku pięćdziesięciu paru lat z prośbą o rozważenie przeszczepu trzustki i nerki. Często jest już wtedy za późno, gdyż nie mam już wtedy akceptowalnych warunków anatomicznych, żeby trzustkę takiej osobie przeszczepić. Więc taki pacjent dostaje tylko nerkę, która jest narządem mniej wymagającym. Ta z kolei funkcjonuje istotnie krócej, bo cukrzyca znowu taką nerkę będzie uszkadzała.

- Zazwyczaj nie ma dobrych naczyń krwionośnych, tętniczych, bo zazwyczaj ma wiele chorób współistniejących - gdyż jeśli ma uszkodzone nerki, to dochodzi do innych schorzeń i uszkodzeń narządów. Jeżeli ktoś ma chorobę wieńcową, to znaczy, że ma miażdżycę wszędzie - dodał chirurg.

21-letnia pacjentka z mukowiscydozą była "idealnym chorym" do przeszczepienia obu narządów.

- Mukowiscydoza jest chorobą, w której, na skutek uszkodzenia błon komórkowych, dochodzi do zatkania gruczołów wydzielających śluz. Zablokowane zostają kanały, które tę gęstą wydzielinę odprowadzają do światła innych narządów - wyjaśnił prof. Lisik.

Pacjentka miała problem z produkcją enzymów i insuliny.

- Dając jej nową trzustkę obydwa te problemy zlikwidowaliśmy - nie będzie musiała przyjmować enzymów trzustkowych ani insuliny. Ta trzustka pięknie ruszyła i zaczęła uzupełniać braki. Wątroba również ślicznie działa, badania biochemiczne są dobre, badania obrazowe pokazują bardzo ładne przepływy w obydwu narządach.

Dlaczego przeszczep trzustki to rzadkość?

Jak zaznaczył chirurg, przeszczep trzustki jest bardzo skomplikowaną operacją, która wymaga wysokich kompetencji. Z drugiej strony, brakuje dobrych dawców.

- Nasza pacjentka miała wyjątkowe szczęście, że taki dawca dla niej się znalazł. Została wpisana na listę biorców jednego tygodnia, a następnego były już dla niej narządy. Proces kwalifikacji do zabiegu trwał u niej długo, ze względu na powracające infekcje układu oddechowego, ale jak już była gotowa, trafiła szóstkę w Lotto - miała dawcę. Idealnego - podkreślił profesor.

Problem z dobrymi dawcami wynika również z ogromnego postępu medycyny, a przez to żyjemy znaczne dłużej. Obecnie najczęściej dawcami zostają osoby ze schorzeniami układu naczyniowego.

Jeśli chodzi o rokowania młodej pacjentki to prof. Lisik jest zachowawczy w swojej ocenie, ponieważ nie wszystko można przewidzieć.

- Na razie jest wydolna oddechowo, ma doskonałą opiekę, jest świetnie rehabilitowana. Ale oczywiście trudno przewidzieć, czy nie dojdzie u niej do takiego uszkodzenia płuc, że będzie to wymagało ich przeszczepienia. Być może tak. Bo daliśmy jej szansę na przedłużenie życia, czyli będzie żyła z płucami, które są chore, więc być może za parę lat będzie wymagała ich przeszczepienia. Nie jestem w stanie tego przewidzieć.

- Natomiast w przypadku wątroby i trzustki jest tak mało prac, które o tym mówią, że także nie potrafię tego oszacować. Ale biorąc pod uwagę statystyki dotyczące samej wątroby, to pięcioletnie przeżycie po jej transplantacji, to jest prawie 80 proc. - dodał.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

    Najnowsze