Prof. Horban: testy antygenowe pozwolą szybko odróżnić pacjentów zakażonych od zdrowych
Dzięki szybkim testom antygenowym będziemy mogli w szpitalach szybko odróżnić pacjenta zakażonego koronawirusem od pacjentów, którzy nie są zakażeni - wskazał prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19, krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.

Jak już informowaliśmy, minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w piątek (30 października) na konferencji prasowej, że testy antygenowe będą taką samą podstawą do stwierdzenia zakażenia jak testy PCR. Mówił, że do tej pory zawsze, nawet po zastosowaniu testu antygenowego, należało wykonać potwierdzający zakażenie test PCR.
- Zmieniamy w ten sposób definicję przypadku. Teraz już nie tylko test PCR-owy, ale też objawy i test antygenowy będą dowodziły, że osoba jest chora na koronawirusa i nie potrzebuje potwierdzenia - tłumaczył.
Obecny na konferencji prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19, krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych wskazał, że na obecnym etapie epidemii jest dużo osób wykazujących objawy chorobowe.
- Decyzja sprzed kilku tygodni skierowania całych sił na testowanie osób objawowych przynosi skutek, bo jesteśmy w stanie tych ludzi izolować i zahamować rozprzestrzenianie się epidemii. W tym momencie będziemy mieli bardzo szybko wynik, zwłaszcza że ci chorzy pojawiają się również w jednostkach, które do tej pory nie były przygotowane do leczenia pacjentów z COVID-19 - powiedział specjaklista.
Dodał, że życie zmusza do tego, żeby te jednostki były do tego leczenia włączone. - Naszym pierwszym działaniem jest realizacja planu, że jednak 10, 20, a nawet być może 30 proc. łóżek we wszystkich dotychczasowych szpitalach działających w Polsce będzie również dostępne dla pacjentów z tą jednostką (chorobową - red.). To pozwoli na bardzo szybką diagnostykę, odróżnienie pacjenta zakażonego koronawirusem, od tych, którzy nie są zakażeni, a przechodzą do szpitala - wyjaśnił.
Prof. Horban odniósł się też do zapowiedzianych przez ministra zdrowia zmian dotyczących kwarantanny. - Chcemy, żeby domownicy osoby chorej, czyli osoby, która ma dodatni wynik testu, nie musiały już czekać na telefon z sanepidu i kwarantannę rozpoczynać dopiero po tym telefonie. Przyjmujemy, że ta kwarantanna będzie miała charakter automatyczny - wyjaśnił.
Niedzielski zaapelował do wszystkich osób, które mają współdomownika z dodatnim wynikiem testu, aby zostali w domu na kwarantannie. - Zostaniecie automatycznie wpisani do tej kwarantanny. Oczywiście zadzwoni do was również pracownik sanepidu, żeby takie formalności załatwić, jak wpisanie do systemu, które jest potem podstawą wypłaty świadczenia, ale nie będzie żadnej decyzji sanepidu. Automatycznie będzie rozpoczęta kwarantanna - podsumował.
Prof. Horban przypomniał, że sanepid ma prawo nałożyć kwarantannę na osoby, które są z tzw. bliskiego kontaktu. - Chodzi o to, by sanepid mógł opracowywać ogniska, mimo że mamy troszeczkę inną sytuację, jako że rozprzestrzenianie wirusa nie jest ogniskowe, jest powszechne. Ale niemniej ten mechanizm będzie używany bardzo zdecydowanie. O ile dobrze pamiętam, zostaje utrzymana kwarantanna dla osób, które przyjeżdżają spoza Unii Europejskiej - powiedział.
Jednocześnie ocenił, że nie będą testowane ani wysyłane na kwarantannę osoby, które wyzdrowiały. - Tych ludzi jest coraz więcej. Oni, generalnie rzecz biorąc, są odporni na ponowne zakażenie. W związku z tym należy traktować ich jako ludzi niezagrożonych - powiedział.
Danuta Starzyńska-Rosiecka (PAP)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)