Poznań: "śmierć pnia mózgu nie istnieje"; zaskakujące tezy profesora
Skandalem zakończyło się naukowe sympozjum anestezjologów w Poznaniu. Prof. Jan Talar, znany specjalista w dziedzinie rehabilitacji medycznej, podczas konferencji stwierdził, że nie istnieje coś takiego jak śmierć pnia mózgu, a lekarze nie ratują dostatecznie intensywnie pacjentów z takim podejrzeniem - podała telewizja TVN24.

Wypowiedź prof. Talara dotknęła anestezjologów identyfikujących potencjalnych dawców narządów i wchodzących w skład komisji orzekających o śmierci mózgowej. Miała paść podczas odbywającego się w Poznaniu i zakończonego w sobotę (5 października) sympozjum "Znieczulenie i Intensywna Terapia Chorych z Obrażeniami Mózgowia".
- Jego wypowiedzi, półprawdy na temat naszej pracy, robią dużo krzywdy naszej specjalizacji - ocenił dr Piotr Kowalski, konsultant ds. anestezjologii i intensywnej terapii w województwie kujawsko-pomorskim, wypowiadając się dla telewizji TVN24.
Z kolei prof. Leon Drobnik z Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu jeden z organizatorów sympozjum stwierdził: - Gdybym nie znał profesora Talara i nie wiedział, co on robi dla chorych, jak rehabilituje, to czułbym się oszukany, okłamany i skrzywdzony oskarżeniem, że po prostu zabijam chorych.
Prof. Jan Talar przez wiele lat prowadził w szpitalu klinicznym w Bydgoszczy klinikę rehabilitacji. Środowisko lekarzy uznaje go za postać kontrowersyjną. Jest jednak faktem, że profesor ma ogromne sukcesy w wybudzaniu chorych w stanach apalicznych - przypomina TVN24.
Komisyjne orzeczenie o śmierci pnia mózgu jest podstawą do rozpoczęcia procedury pobierania narządów do przeszczepienia. W zeszłym roku w Polsce narządy pobrano od 615 zmarłych dawców.
Więcej: http://www.tvn24.pl/
ZOBACZ KOMENTARZE (0)