Poznań: powiększają oddział transplantologii
Oddziałowi transplantologii i chirurgii ogólnej Szpitala Wojewódzkiego "Lutycka" w Poznaniu przybywa nowych łóżek.

Nowe miejsca w oddziale transplantologii w Szpitalu Wojewódzkim bardzo się przydadzą. Oddział zajmie w tym miesiącu sale po ortopedii, będzie tam w sumie 30 łóżek.
– Chory po transplantacji pozostaje pod specjalistyczną opieką lekarską przez całe życie. Po przeszczepach zdarzają się zapalenia płuc, infekcje i pacjenci wracają do nas. A nowych trzeba przygotowywać do operacji. Przez oddział przewija się więc rocznie ponad pół tysiąca chorych – mówi Gazecie Wyborczej ordynator oddziału transplantologii i chirurgii ogólnej dr Maciej Głyda.
Jednak ilość przeszczepów spada. Jak wynika z danych zamieszczonych w biuletynie Poltransplantu z 2010 roku, Szpital Wojewódzki w Poznaniu jest liderem pod względem liczby przeszczepionych nerek. W 2008 roku wykonano tu 138 przeszczepień tego narządu, w 2009 roku – 134.
– Zwykle pod koniec lata mieliśmy wykonanych sto przeszczepów. Teraz jest już październik a przeprowadziliśmy 98 operacji – przekazują lekarze z Lutyckiej.
Na stronie internetowej ośrodka podano, że od 1994 roku wykonano tu ponad 1600 transplantacji nerek. Wyniki uzyskiwane przez zespół oddziału porównywalne są z efektami pracy wielu ośrodków europejskich i stawiają szpital wśród najlepszych ośrodków w kraju.
W oddziale przeprowadza się również transplantacje nerek u chorych wysokoimmunizowanych, wymagających kolejnego (drugiego lub trzeciego) przeszczepu, chorych po transplantacjach innych narządów np. serca.
Oddział transplantologii i chirurgii ogólnej pełni funkcję referencyjną dla stacji dializ z regionu w zakresie kwalifikacji chirurgicznej i przygotowania chorych dializowanych do transplantacji. Wykonuje także inne zabiegi: laparoskopowe, chirurgii naczyniowej, operacje tarczycy, guzów nerek własnych.
Oddział prowadzi wysokospecjalistyczną poradnię transplantacyjną, dostępną dla wszystkich pacjentów po zabiegach przeszczepienia nerki. Pod opieką poradni pozostaje około 800 chorych z całej Polski.
Więcej: Gazeta Wyborcza
ZOBACZ KOMENTARZE (0)