
Pomyłkowe szczepienie drugą dawką, inną szczepionką niż pierwsza, odraczanie drugich podań- to tylko, niektóre wątpliwości wokół szczepień. Dr Grzesiowski: brakuje twardych rekomendacji, wszystko się dzieje "na twarz".
- Nie powinno tak być, że dowiadujemy się z gazety o schematach szczepień. To powinna być rekomendacja immunologów, wakcynologów i prawników, która powinna być opublikowana jako oficjalne stanowisko - uważa Paweł Grzesiowski
- Błędy dotyczą m.in. sytuacji, gdy ktoś dostał pierwszą dawkę szczepionki Pfizera, a potem jako drugą dawkę otrzymał AstraZeneca
- Jeśli do błędu doszło, to taki pacjent, na koszt ZOZ-u, który dopuścił się pomyłki, powinien mieć sprawdzone przeciwciała poszczepienne po 4-6 tygodniach od podania drugiej dawki
Ekspert podkreśla, że sytuacji nie zmienia pismo wiceministra zdrowia Macieja Miłkowskiego z 6 marca 2021 w sprawie zmian w schematach podawania drugiej dawki oraz szczepienia ozdrowieńców, bo chociaż padają konkretne zalecenia, to brak jest uzasadnienia medycznego, co budzi nieufność wśród lekarzy i pacjentów.
Jedno szczepienie - dwa preparaty
"Taka ciekawostka. Mama znajomej 65+, osoba z grupy 0 dostaje jedną dawkę Pfizera. Z powodu przeziębienia 2 dawka zostaje przesunięta. Zgłasza się na drugą dawkę. Przechodzi proces rejestracji i otrzymuje szczepienia. Po szczepieniu prosi o certyfikat i tu pojawia się problem. Została zaszczepiona AstraZeneca, gdyż personel był przekonany, że jest z grupy nauczycielskiej. Została zaszczepiona 2 różnymi szczepionkami" - pisze Małgorzata Seliga, #Pulmonolog-tylko o COVID-19.
Dr Paweł Grzesiowski, ekspert ds. COVID Naczelnej Rady Lekarskiej, potwierdza, że nie jest to odosobniony przypadek. - Takich błędów jest zdecydowanie więcej. Dotyczą one sytuacji, gdy ktoś dostał pierwszą dawkę szczepionki Pfizera, a potem jako drugą dawkę otrzymał AstraZeneca. Takie błędy są wynikiem nieustannych zmian w dostawach szczepionek, dużej nerwowości związanej z kolejką pod gabinetem oraz niezbyt przyjaznej aplikacji gabinet.gov.pl gdzie nie da się łatwo sprawdzić, jaką szczepionkę pacjent otrzymał, a to powinno automatycznie wyskakiwać na ekranie. Sam konsultowałem takie przypadki. Na szczęście taki błąd nie powoduje zagrożenia dla pacjenta ani w zakresie negatywnych skutków zdrowotnych ani upośledzenia odpowiedzi poszczepiennej - uspokaja dr Grzesiowski.
Dodaje: Jednak w tej kwestii, podobnie jak przy przesunięciu terminu drugiej dawki, konieczna jest opinia specjalistów. A tej brak. Lekarz w punkcie szczepień nie musi znać całej literatury na ten temat, a chory nie może pozostać bez informacji, że nic mu nie grozi, bo u takiego chorego może pojawić się niepokój i uzasadnione obawy o skutki uboczne czy też dotyczące niedostatecznej efektywności zabezpieczenia przed zakażeniem.
Powtarzam:
skutki zdrowotne takiej pomyłki są żadne, ponieważ obie szczepionki są skuteczne i bezpieczne. Oczywiście na razie, nie mamy twardych danych dotyczących efektywności wymiennego stosowania tych szczepionek, ale to nie znaczy, że ich działanie będzie antagonistyczne. Obecnie firma AstraZeneca prowadzi badania w tym kierunku sprawdzając, czy można różne szczepionki między sobą zamieniać.
- Nie należy też obawiać się u takiej osoby braku uodpornienia przeciw Covid-19 . Przypomnijmy, już po pierwszej dawce mamy odpowiedź immunologiczną rzędu 90 procent. Nie ma więc podstaw, żeby twierdzić, iż przy zaszczepieniu drugą dawką innej szczepionki byłoby gorzej. Przecież stymulacja następuje w podobny sposób, z niewielką różnicą w dostarczeniu informacji o białku S do komórki, ponieważ w AstrzeZenece mamy wektor adenowirusowy DNA a w Pfizerze czyste mRNA - tłumaczy dr Grzesiowski.
- Oczywiście takie zdarzenie nie powinno mieć miejsca. To pomyłka, ale nie ma ona wpływu na bezpieczeństwo czy skuteczność. Jeśli do takiego błędu doszło, to taki pacjent, na koszt ZOZ-u, który dopuścił się pomyłki, powinien mieć sprawdzone przeciwciała poszczepienne, po 4-6 tygodniach od podania drugiej dawki - zaznacza.
Druga dawka po przechorowaniu COVID-19
Ekspert odniósł się też do krążących w sieci wątpliwości dotyczących konieczności i czasu podania drugiej dawki szczepionki u osób, które po pierwszej dawce przechorowały Covid-19.
Jak wyjaśnia osoba, która przeszła Covid po pierwszej dawce, powinna mieć podaną drugą dawkę w odstępie od 4 do 12 tygodni, w zależności od ciężkości przebiegu choroby. Pojawiają się doniesienia naukowe o możliwości dalszego wydłużenia szczepienia od zachorowania, ale na razie brak jednoznacznych wytycznych.
Większość przypadków Covidu po pierwszym szczepieniu przebiega łagodnie, stąd raczej byłby to odstęp miesiąca czy półtora. Można też pacjentowi dodatkowo zaproponować kontrolę przeciwciał, aby się upewnić czy trzeba szybciej czy wolniej podać drugą dawkę - zaznaczył.
- Tak, czy inaczej dotychczasowy schemat szczepienia powinien być dokończony szczególnie, że został przerwany przez infekcję w okresie powstawania odpowiedzi poszczepiennej - mówi.
Sytuacja ta jest odmienna od osób, które przechorowały Covid-19 wcześniej, nie otrzymawszy ani jednej dawki szczepionki. Takich osób, jak informował minister Michał Dworczyk, szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciw Covid-19, jest ponad 1,5 mln. Zgodnie z ostatnią zapowiedzą ministra Dworczyka, te osoby mogą być szczepione do 6 miesięcy od zakażenia i to jedną dawką. Dzień później zmienił jednak zdanie i zapewnił, że co do szczepienia jedna dawką to Rada Medyczna musi się jeszcze zastanowić.
W sobotę, 6 marca minister zdrowia wydał w tej sprawie komunikat. Czytamy w nim: "Szczepienia osób z potwierdzoną wcześniejszą infekcją SARS-CoV-2, niezależnie od intensywności objawów, zaleca się przeprowadzać zachowując odstęp ok. 6. miesięcy od zachorowania (nie dłużej niż 180 dni). Wskazanie to dotyczy również pacjentów, którzy po otrzymaniu pierwszej dawki zachorowali na Covid-19".
Jednocześnie podkreślono w komunikacie, że zalecana liczba dawek w tej grupie osób zostanie przedstawiona w terminie późniejszym.
- Jednak w tym zakresie jest także sporo wątpliwości, nie ma jednoznacznych kryteriów, według których ocenimy czy pacjent jest jeszcze odporny po przechorowaniu czy można jeszcze poczekać - skomentował dr Grzesiowski.
Odroczony czas szczepienia drugą dawką
"Dziś u mnie 29 dzień od I dawki szczepienia. Zabrakło szczepionek na II dawkę dla medyków. W przyszłym tygodniu też nie będzie, więc wychodzi na to, że część personelu będzie tylko zaszczepiona połowicznie. Gdzie się podziały te gwarantowane rezerwy?! Jak to wygląda u was. (…) Takich osób jak ja jest wiele. Cóż, pozostaje więc ochrona 50%, bo na pewno nie zaszczepię się po 40 dniach" - pisze Anita Korzeniewska w grupie Pielęgniarki/Pielęgniarze najlepszy zawód.
Dr Grzesiowski wyjaśnia, że i w tej sytuacji nie ma się czego obawiać, gdyż opóźnienie drugiej dawki o 2- 3 tygodnie nie ma negatywnego wpływu na końcowy efekt szczepień, a w przypadku szczepionki mRNA czy wektorowej, wręcz poprawia sytuację.
- Limfocyty, które prezentują antygen białkowy to komórki żyjące kilka tygodni, więc nic się tu złego nie stanie. Szczepionka "żyje w nas" dłużej, niż sam nośnik, który ją wprowadził do organizmu, co sprawia, że organizm jest przez dłuższy czas stymulowany - tłumaczy dr Grzesiowski. - Można to porównać do takiej sytuacji, jakby sam wirus dłuższy czas krążył w naszym organizmie. Z punktu widzenia immunologicznego, przesunięcie drugiej dawki na 5-6 tydzień nie obniża efektywności szczepionki - zaznacza.
Do tych kwestii odniósł się także resort zdrowia w sobotnim komunikacie prezentując zmiany schematów podawania drugich dawek szczepionek. Jak czytamy, druga dawka szczepionek przeciw Covid-19 będzie podawana w przypadku AstraZeneca po 12 tygodniach (nie dłużej niż 84 dni), a w przypadku szczepionek mRNA Comirnaty i Vaccine Moderna będzie to maksymalnie do 42 dni od pierwszej szczepionki. Do tej pory było to 21 dni.
Minister Dworczyk zapewniał na konferencji prasowej, że aktualne wyniki badań przekonują, iż takie procedury podań można zastosować bez uszczerbku dla skuteczności działania szczepionek, a dzięki temu rozwiązaniu będzie można przyspieszyć podanie pierwszej dawki większej liczbie osób co może wpłynąć na powstrzymanie kolejnej fali Covid-19.
Brakuje prawnych i medycznych rekomendacji
- Niestety problemem jest to, że do tej pory brakowało takich zaleceń dotyczących tego, jak postępować w powyższych sytuacjach. Owszem, pan minister Dworczyk podał pewne wyjaśnienia, ale zostały wypowiedziane podczas konferencji prasowej, a my w gabinetach szczepień nie możemy pracować na podstawie ustnych przekazów - wyjaśnił dr Grzesiowski.
Dodał:
Minister Dworczyk poinformował też, że rząd planuje przesunięcie drugiej dawki szczepienia w czasie, jednak nadal nie jest to żadna rekomendacja medyczna. A każdy produkt leczniczy musi mieć jasne wskazania dawkowania i tego potrzebuje personel medyczny.
- Nie powinno tak być, że dowiadujemy się o zmianach z gazety. To powinna być rekomendacja Rady Ekspertów immunologów, wakcynologów i prawników, która powinna być opublikowana jako oficjalne stanowisko, jako prawnie obowiązujący dokument. Wówczas mielibyśmy wszystko uporządkowane, a tak ja lekarz dowiaduję się od urzędników, że mam coś zmieniać w systemie szczepień. To nie budzi zaufania - puentuje.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
POLECAMY
- WT, 21:53 Żeby szczepionka się nie zmarnowała można ją podać innej osobie. Jest rozporządzenie
- WT, 21:38 Niedzielski o utrzymywaniu się spadkowego trendu nowych zakażeń
- WT, 20:49 Medycy przyjmują pacjentów z plakietką na fartuchu: Szanuj mnie!
- WT, 20:05 Grzesiowski o amantadynie w leczeniu Covid-19: źle, że stosowana, choć nieprzebadana
- WT, 19:49 AOTMiT o porządku obrad na posiedzeniu Rady Przejrzystości 26 kwietnia
- WT, 19:31 Polski ośrodek rusza z testami klinicznymi trzech leków na COVID-19
- WT, 19:02 MZ o pilotażu programu e-stetoskop
- WT, 18:32 Program lekowy w łuszczycy: pacjenci oczekują na kolejne zmiany poprawiające dostępność
- WT, 18:00 Rząd poluzuje restrykcje? Na liście m.in. salony fryzjerskie i sklepy meblowe
- WT, 17:50 Epidemia Covid-19: przy ilu przypadkach dziennie możliwa pełna kontrola?
- WT, 17:31 PBL: szybkie wdrażanie terapii ograniczonych w czasie opłaca się wszystkim
- WT, 17:11 Komunikat EMA o szczepionce Johnson & Johnson: więcej korzyści niż ryzyka
- 1 Koronawirus w Polsce: 2 704 571 potwierdzonych zakażeń, zmarło 62 734 pacjentów
- 2 MZ zezwoliło szpitalom, żeby samodzielnie ustalały liczbę personelu medycznego
- 3 Rząd zapowiada: do 10 maja każdy dorosły Polak otrzyma e-skierowanie na szczepienie
- 4 Kielce: pocovidowy pacjent został wypisany do domu wraz z respiratorem
- 5 Szpitale: mamy oddać pieniądze za niewykonane zabiegi. NFZ: nie żądamy jeszcze zwrotu
- 6 Respiratorów dla chorych na Covid-19 nie brakuje, ale czy ma je kto obsługiwać?
- 7 Premier zarejestrował się na szczepienia. Podał, jaką szczepionkę wybrał
- 8 Niewykorzystane dawki już wkrótce dla wszystkich chętnych. Krok do uwolnienia szczepień?
- 9 ETPC wydał wyrok ws. obowiązkowych szczepień w Czechach. Co oznacza on dla Polski?
- 10 Dworczyk: od poniedziałku każdego dnia rejestracja na szczepienia dwóch roczników
- 11 Indyjska mutacja koronawirusa jest już Europie
- 12 Sąd: samorząd aptekarski przegrał proces dotyczący aplikacji Recepta Gemini
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych