Pomorskie: rosną straty oddziałów kardiologicznych bez kontraktu z NFZ
Dyrektorzy gdańskich szpitali - Studenckiego i PCT - zwróciły się do wojewody o zawieszenie działalności oddziałów kardiologicznych, na które nie dostały kontraktów z NFZ.

Pomorskie Centrum Traumatologii w Gdańsku oraz ZOZ dla Szkół Wyższych w Gdańsku (Szpital Studencki), szpitale, które straciły kontrakty na oddziały kardiologiczne, borykają się z rosnącymi stratami, które generuje leczenie pacjentów kardiologicznych.
Dlatego dr Małgorzata Bartoszewska-Dogan, dyrektor PCT, zwróciła się do wojewody o zawieszenie działalności oddziału kardiologicznego w kierowanej przez nią placówce. Wcześniej z takim samym wnioskiem do wojewody wystąpił szef Szpitala Studenckiego dr Jarosław Litwin.
Jak wyjaśnia w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl dr Jerzy Karpiński, dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego, obie lecznice otrzymały odpowiedź, że wojewoda nie jest właściwym do opiniowania takich decyzji.
- Zgodnie z nową ustawą o działalności leczniczej, wojewoda opiniuje wstrzymanie działalności medycznej jakiegokolwiek oddziału tylko w stosunku do tych jednostek, które mają zawarty kontrakt z NFZ. Oddziały kardiologiczne w PCT i Szpitalu Studenckim takich kontraktów nie uzyskały - mówi dr Karpiński.
Informuje też, że Pomorski Urząd Wojewódzki zwrócił się do departamentu prawnego Ministerstwa Zdrowia o interpretację przepisów, ale z resort zdrowia z pewnością przychyli się do stanowiska przygotowanego przez urząd wojewody.
Jak podaje Dziennik Bałtycki, obecnie leczenie pacjentów kardiologicznych dwóch dużych oddziałów w gdańskich placówkach Fundusz rozlicza według mniej opłacalnych procedur internistycznych. Straty z tego tytułu sięgają: w Szpitalu Studenckim - 1 mln zł, a w PCT - 1,5 mln zł.
O ograniczeniu rosnących strat rozmawia się w Pomorskim już od kilku miesięcy. Na początku maja br. wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń zwołała spotkanie, w którym udział wzięli m.in. przedstawiciele oddziału NFZ oraz świadczeniodawców: tych, którzy mają kontrakt i tych, którzy nie mają, a przyjmują pacjentów kardiologicznych na oddziałach internistycznych.
Jak poinformowała Rynek Zdrowia wicemarszałek Zych-Cisoń, dyrektor POW NFZ zadeklarowała wtedy, że na przełomie czerwca i lipca uzupełni finansowanie kardiologii nieinwazyjnej na oddziałach internistycznych.
- Jesteśmy w trakcie podpisywania aneksów z obiema lecznicami na finansowanie procedur kardiologicznych na oddziałach internistycznych - zapewnia Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
Dlatego dr Małgorzata Bartoszewska-Dogan, dyrektor PCT, zwróciła się do wojewody o zawieszenie działalności oddziału kardiologicznego w kierowanej przez nią placówce. Wcześniej z takim samym wnioskiem do wojewody wystąpił szef Szpitala Studenckiego dr Jarosław Litwin.
Jak wyjaśnia w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl dr Jerzy Karpiński, dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego, obie lecznice otrzymały odpowiedź, że wojewoda nie jest właściwym do opiniowania takich decyzji.
- Zgodnie z nową ustawą o działalności leczniczej, wojewoda opiniuje wstrzymanie działalności medycznej jakiegokolwiek oddziału tylko w stosunku do tych jednostek, które mają zawarty kontrakt z NFZ. Oddziały kardiologiczne w PCT i Szpitalu Studenckim takich kontraktów nie uzyskały - mówi dr Karpiński.
Informuje też, że Pomorski Urząd Wojewódzki zwrócił się do departamentu prawnego Ministerstwa Zdrowia o interpretację przepisów, ale z resort zdrowia z pewnością przychyli się do stanowiska przygotowanego przez urząd wojewody.
Jak podaje Dziennik Bałtycki, obecnie leczenie pacjentów kardiologicznych dwóch dużych oddziałów w gdańskich placówkach Fundusz rozlicza według mniej opłacalnych procedur internistycznych. Straty z tego tytułu sięgają: w Szpitalu Studenckim - 1 mln zł, a w PCT - 1,5 mln zł.
O ograniczeniu rosnących strat rozmawia się w Pomorskim już od kilku miesięcy. Na początku maja br. wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń zwołała spotkanie, w którym udział wzięli m.in. przedstawiciele oddziału NFZ oraz świadczeniodawców: tych, którzy mają kontrakt i tych, którzy nie mają, a przyjmują pacjentów kardiologicznych na oddziałach internistycznych.
Jak poinformowała Rynek Zdrowia wicemarszałek Zych-Cisoń, dyrektor POW NFZ zadeklarowała wtedy, że na przełomie czerwca i lipca uzupełni finansowanie kardiologii nieinwazyjnej na oddziałach internistycznych.
- Jesteśmy w trakcie podpisywania aneksów z obiema lecznicami na finansowanie procedur kardiologicznych na oddziałach internistycznych - zapewnia Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)