Pomorskie: coraz częstsze zakażenia bakterią Clostridium difficile
Takiej liczby chorych z objawami zakażenia bakterią Clostridium difficile jak w tym roku nigdy dotychczas nie obserwowano. Pacjenci, u których stwierdzono bakterię powinni być izolowani. Niestety, często nie ma do tego warunków.

W starych, niespełniających współczesnych wymogów szpitalach, jeden pacjent zaraża się od drugiego, a liczba chorych rośnie lawinowo. Spostrzeżenia lekarzy potwierdzają pracownicy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
Jak informuje dr Aneta Bardoń-Błaszkowska, szef oddziału epidemiologii i statystyki w WSSE w Gdańsku, w roku ubiegłym były tylko dwa zgłoszone ogniska zakażeń Clostridium difficile, natomiast w obecnym tylko do końca października, było ich aż 22, z liczbą chorych od 2 do 37.
Na ponad 5 tys. nieżytów żołądkowo-jelitowych na tle wirusowym i bakteryjnym najwięcej, bo 960, wywołanych było właśnie Clostridium dificile, z tego 920 to przypadki w szpitalach.
Eksperci ostrzegają: te dane mogą być niewiarygodne. Szpitale mają obowiązek diagnozować biegunki zakaźne, jak również zgłaszać takie przypadki inspekcji sanitarnej, ale z różnych powodów tego nie robią. Winne są antybiotyki.
Więcej: www.dziennikbaltycki.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)