Pogromcy mitów: palenie nie jest lekiem na chorobę Alzheimera
Kanadyjskie badania sprzed paru lat próbowały udowodnić, że palenie papierosów chroni przed chorobą Alzheimera. To mit.
- Wyniki badań są jednoznaczne. Rzeczywiście nikotyna sama w sobie jest czynnikiem stymulującym, wręcz pobudzającycm ośrodkowy układ nerwowy. Działa na tzw. receptory cholinergiczne, nikotynowe i w ten sposób przyspiesza obrót informacji – wyjaśnia docent Tadeusz Parnowski, kierownik II kliniki psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Dodaje jednak, że nikotyna zawarta w papierosach, jest obarczona licznymi „dodatkami“, w tym substancjami smołowatymi:
– To co zyskujemy w układzie nerwowym, to tracimy w obwodowym układzie. Poza tym inne substancje, które są zawarte w papierosie, wpływają niekorzystnie na układ sieci naczyniowej mózgu, co pogarsza jego utlenienie.
Wspomniane wyżej badania kanadyjskich naukowców porównywały sprawność intelektualną, szybkość myślenia, przetwarzania informacji, pamięci, u osób palących i niepalących. Okazało się, że osoby palące szybciej i lepiej radziły sobie z zadaniami. Nie wzięto jednak pod uwagę stałego zatruwania się osoby palącej.
Teraz lekarze jednoznacznie stwierdzają: palenie nie musi wcale chronić przed chorobą Alzheimera.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)