Neonatolodzy: konieczne są zmiany w refundacji leku ratującego życie wcześniaków
Choć dla wcześniaków wirus RS może być zagrożeniem życia, Ministerstwo Zdrowia lek ratujący życie refunduje tylko urodzonym do 28. tygodnia ciąży. Tymczasem wirus jest groźny także dla starszych wcześniaków. W roku 2017 z jego powodu zmarło sześcioro z nich - żadne nie otrzymało leku.

Neonatolodzy walczą o zmianę prawa, ale na razie bezskutecznie. „Szanowni Rodzice, aktualnie neonatolodzy w kraju próbują wpłynąć na decyzję Ministerstwa Zdrowia o poszerzeniu grupy pacjentów, u których stosowana jest profilaktyka przeciwko zakażeniu wirusem RS o wcześniaki urodzone między 29. a 32. tygodniem ciąży. (...) Dlatego zachęcamy Państwa do aktywnego poparcia naszych starań poprzez pisanie listów do Ministerstwa Zdrowia, udzielanie wywiadów, itp.” - pisze w liście prof. Ryszard Lauterbach, pediatra i neonatolog.
Tekst listu cytuje Gazeta Wyborcza, informując, że zawisł na tablicy w klinice neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
40 proc. wcześniaków z wirusem RS trafia na oddziały intensywnej opieki. RS powoduje u nich niemożność rozwoju pojemności płuc i niewydolność oddechową oraz ponad czterokrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na astmę oskrzelową w przyszłości.
Przed działaniem wirusa zabezpiecza lek Synagis. Jednak jest refundowany tylko grupie wcześniaków urodzonych przed 28. tygodniem ciąży. Te, które urodzą się później - niezależnie od tego, w jakim są stanie - na lek liczyć nie mogą.
W roku 2017 z powodu wirusa RS zmarło sześcioro wcześniaków. Żadne z nich nie miało podanego leku.
Więcej: www.wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)