Małopolskie: lokalne dyspozytornie pogotowia przyłączane do centralnej w Krakowie
W najbliższych dniach dyspozytornie pogotowia ratunkowego w Niepołomicach i w Skawinie zostaną przyłączone do Skoncentrowanej Dyspozytorni Medycznej w Krakowie. Jak mówił w piątek (4 maja) wojewoda małopolski Jerzy Miller, takie rozwiązanie ma podnieść bezpieczeństwo.

Krakowskie Pogotowie Ratunkowe (KPR) jest największą jednostką ratownictwa medycznego w województwie. Od kilkunastu dni krakowska dyspozytornia odpowiada za wysyłanie do potrzebujących nie tylko własnych karetek, ale też zespołów ratownictwa stacjonujących w powiatach myślenickim i proszowickim. 9 maja ma przejąć funkcję dyspozytorni w Niepołomicach, a 16 maja w Skawinie.
- Integracja dyspozytorni ma podnieść bezpieczeństwo. Chodzi o to, by nawet do miejscowości, w których zespołów wyjazdowych jest mało, szybko przyjechała karetka, gdy zajdzie taka potrzeba - mówił w piątek (4 maja) na konferencji prasowej Jerzy Miller.
- Pozwoli to na racjonalne wykorzystanie zespołów ratownictwa medycznego. Dyspozytor widzi na swoim monitorze wszystkie zespoły i może zdecydować o wysłaniu jednego z nich, jeśli do zdarzenia doszło tuż obok trasy jego przejazdu - mówił wicedyrektor KPR Marek Maślerz. Jak podał, od 18 do 30 kwietnia 17 razy wysyłano karetkę z Mogilan w powiecie krakowskim na teren powiatu myślenickiego.
Ale są też przykłady niechlubne. W pierwszym dniu po przyłączeniu myślenickiej dyspozytorni do Krakowskiego Pogotowia karetkę wysłano na osiedle Tysiąclecia w Nowej Hucie zamiast na osiedle o tej nazwie w Myślenicach. - To zdarzenie było pierwsze i ostatnie - zapewniał wojewoda. Dla zapewnienia bezpieczeństwa po przyłączeniu lokalnej dyspozytorni do KPR dotychczasowa dyspozytornia przez kilka dni wciąż jest w gotowości, by w razie potrzeby ponownie podjąć pracę.
Przeciwnicy integracji dyspozytorni podnoszą, że lokalni dyspozytorzy znają każdą ulicę w małych miejscowościach, a osoby pracujące w Krakowie niekoniecznie - zwłaszcza, że w województwie jest wiele miejscowości o takiej samej nazwie. Wojewoda uspokajał, że w takim przypadku dyspozytorowi przyjdzie z pomocą system umożliwiający precyzyjną lokalizację miejsca, z którego wzywana jest pomoc.
Pracownikom likwidowanych dyspozytorni lokalnych zaproponowano pracę w Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym. Do tej pory zgodziła się na to jedna osoba. - Środki wydawane do tej pory na rozdrobnione dyspozytornie zostaną skierowane na zwiększenie liczby zespołów wyjazdowych - mówił Miller.
Krakowskie Pogotowie Ratunkowe ma 29 zespołów ratownictwa, po przyłączeniu czterech dyspozytorni będzie ich 39. Na jednej zmianie w krakowskiej dyspozytorni pracuje 7 dyspozytorów, docelowo ma ich być 10. Przed przyłączeniem nowych powiatów w Krakowie decydowano o ponad 2,7 tys. wyjazdów karetek tygodniowo, po dołączeniu dyspozytorni w Myślenicach i Proszowicach to ponad 2,9 tys. wyjazdów. Wojewoda podkreślił, że nie ma wyznaczonej docelowej liczby dyspozytorni, które mają być zintegrowane z dyspozytornią krakowską.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)