• System zajmuje się pacjentami z Covid-19, ale zupełnie nie jest przygotowany na problemy osób po koronawirusie - mówił Jankowski
• Pacjenci ze zmianami w płucach trafiają na koniec kolejki do pulmonologa - zaznaczył
• Nie można mówić o leczeniu Covid-19 w oderwaniu od reszty systemu - podkreślił

Prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie zwrócił uwagę we wtorkowej rozmowie na antenie TVN24, że system zajmuje się pacjentami z Covid-19, ale zupełnie nie jest przygotowany na problemy, z jakimi zmagają się osoby, które wyzdrowiały z zakażenia koronawirusem.

- Pacjent, który wychodzi ze szpitala ze zmianami w płucach i potrzebuje badań i leczenia prowadzonego przez pulmonologa, musi ustawić się w kolejce oczekujących i spada na jej koniec. To samo dotyczy innych specjalności medycznych, bo problemy po tej chorobie są przecież bardzo różne - mówił Jankowski.

- Ozdrowieńcy nie mają jasnej ścieżki postępowania w przypadku występowania dolegliwości, bo nie mówimy przecież o ludziach, którzy przeszli covid i nic im nie dolega. Takich osób nie ma co namawiać do badań. Ale jeżeli problemy zdrowotne występują, nie ma żadnego wsparcia - zaznaczył lekarz.

- Tak zdecydowanie nie powinno być. Nie można mówić o leczeniu Covid-19 w oderwaniu od reszty systemu - dodał.

To nie czas na trzymanie lekarzy we domach

Jak podkreślił, wraz z brytyjską odmianą koronawirusa pojawiły się inne objawy choroby. - Całkowitą utratę węchu i smaku zastąpiło co najwyżej stępienie tych zmysłów. Jest za to dłużej trwająca gorączka, bóle gardła, pleców, katar, tj. objawy podobne do tych grypowych. Pacjenci nie czują ponadto, że spada im saturacja. Załamanie stanu zdrowia następuje w sposób nagły - przypomniał.

Prezes OIL w Warszawie odniósł się także do akcji rezydentów, którzy od poniedziałku idą na zwolnienia lekarskie. - W pełni podpisuję się pod ich apelem o zwolnienie z ustnego PES-u. Te 3-3,5 osób powinno wrócić do pracy na oddziałach szpitalnych, które w tej chwili bardzo ich potrzebują - zaznaczył.

- Rzecznik MZ mówił o młodych ludziach, którzy nie chcą zdawać egzaminu. Oni go już zdali, bo mają za sobą bardzo trudną część testową. Pandemia nie jest czasem na utrzymywanie 2-stopniowych egzaminów i trzymanie w domu lekarzy - mówił Jankowski.

Podobał się artykuł? Podziel się!