Lek na najcięższą postać AZS poza nową listą refundacyjną. "Chorzy skazani na życie w bólu i cierpieniu"
Jedyny zarejestrowany lek stosowany w najcięższej postaci AZS, nie pojawił się na najnowszej (lipcowej) liście refundacyjnej - alarmuje prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych.

- Osoby z ciężką postacią AZS to zazwyczaj pacjenci, którzy wyczerpali już wszystkie dostępne możliwości terapeutyczne
- Jedynym możliwym ratunkiem dla nich jest skuteczna terapia biologiczna, która mimo dużych oczekiwań środowisk pacjenckich wciąż pozostaje bez refundacji - podaje Polskie Towarzystwo Chorób Atopowych
- Mimo apelu, pod którym podpisało się ponad 8 tysięcy osób, wołania i prośby chorych z ciężką postacią AZS nie zostały na ten moment do końca wysłuchane
- Jesteśmy rozczarowani. Do ostatniej chwili liczyliśmy, że zgodnie z deklarowaną wolą Ministerstwa, dupilumab znajdzie się na lipcowej liście. Tymczasem chorzy pozbawieni dostępu do efektywnego leczenia skazywani są na kolejne miesiące życia w bólu i cierpieniu - podkreśla w komunikacie prasowym Hubert Godziątkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych.
W najcięższej postaci AZS choroba nawraca ze zdwojoną siłą
Osoby z ciężką postacią AZS to zazwyczaj pacjenci, którzy wyczerpali już wszystkie dostępne możliwości terapeutyczne. Jedynym możliwym ratunkiem dla nich jest skuteczna terapia biologiczna, która mimo dużych oczekiwań środowisk pacjenckich wciąż pozostaje bez refundacji.
- Pacjenci znowu będą budzić się z myślą, że istnieje lek, który pozwoliłby im normalnie żyć, lecz nie mają do niego realnego dostępu. Mimo apelu, pod którym podpisało się ponad 8 tysięcy osób, nasze wołania i prośby nie zostały na ten moment do końca wysłuchane. Kolejne miesiące bez dostępu do skutecznej terapii to niewyobrażalne cierpienie zarówno fizyczne jak i psychiczne. To są ludzkie tragedie - dodaje Godziątkowski.
O ile w przypadku łagodnej lub umiarkowanej postaci AZS, zazwyczaj wystarczą emolienty i miejscowe leczenie przeciwzapalne, to w przypadku pacjentów z ciężką postacią AZS wspomniane formy leczenia są niewystarczające. Często po okresowych przerwach w leczeniu miejscowym, chorzy czują się gorzej niż przed rozpoczęciem terapii. Choroba nawraca bowiem, ze zdwojoną siłą.
Czytaj więcej: Jest nowa lista leków refundowanych. Zacznie obowiązywać od 1 lipca SPRAWDŹ LISTĘ
Terapię biologiczną w AZS refunduje większość krajów UE
Jedyną szansą na skuteczne leczenie tych chorych i kontrolę AZS jest terapia biologiczna, która w krótkim czasie pozwala zredukować uporczywy świąd i istotnie poprawić komfort życia pacjentów. Terapia biologiczna jest refundowana w większości krajów Unii Europejskiej.
- Przedłużający się proces refundacyjny sprawia, że chorzy tracą nadzieję. System musi w końcu zauważyć i pomóc tym pacjentom, którzy stoją na krawędzi i potrzebują leczenia tu i teraz - podkreśla w komunikacie Hubert Godziątkowski. - Nieskuteczne leczenie wpływa nie tylko na koszty ponoszone przez pacjentów sięgające nawet 13 tys. zł rocznie, ale również przez państwo. To koszty hospitalizacji, zwolnień lekarskich, rent. Dlaczego polski płatnik zdaje się tego nie zauważać? - pyta Godziątkowski.
Terapii dupilumabem wymaga pilnie ok. 200-500 chorych
Dupilumab został uznany przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków za terapię przełomową i jest pierwszym w Polsce zarejestrowanym lekiem biologicznym o wysokim profilu bezpieczeństwa, który 18 sierpnia 2020 r. otrzymał pozytywną rekomendację prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Szacuje się, że w tej chwili natychmiastowego wdrożenia terapii biologicznej wymaga około 200-500 polskich pacjentów.
- Nowoczesna terapia pozwoli znacznie zapanować nad chorobą. Dodatkowo zredukuje koszty wynikające ze zwolnień lekarskich, liczby hospitalizacji czy rent, ale również poprawi produktywność i zdolność do pracy chorych osób. Samo przyjmowanie leku również nie będzie generowało kosztów dodatkowych wizyt u specjalisty, gdyż forma iniekcji podskórnej pozwala pacjentowi na samodzielne przyjmowanie kolejnych dawek. Poza korzyściami ekonomicznymi, taka terapia po prostu pozwoli tym pacjentom normalnie żyć, realizować marzenia czy funkcjonować społecznie. Właściwie we wszystkich aspektach tych wniosek jest jeden: opłaca się skutecznie leczyć AZS - zaznacza prof. Jacek Szepietowski, kierownik Katedry i Kliniki Dermatologii i Wenerologii we Wrocławiu, Honorowy Prezes Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego.
I podsumowuje: - Zastosowanie skutecznego leczenia to jedyna forma ratunku dla pacjentów z ciężką postacią.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)