Kołobrzeg: lekarka przeszła na emeryturę, bez opieki zostało ok. 900 pacjentów
Około 900 mieszkańców Kołobrzegu zostało pozbawionych opieki lekarza rodzinnego, po tym, jak jedna z lekarek wraz z początkiem roku zdecydowała się przejść na emeryturę. Pacjenci, którzy korzystali z jej usług zmuszeni są sami szukać lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej.

Niestety jak się okazuje, nie jest to łatwe. Pacjenci skarżą się, że nie chce ich przyjąć żadna przychodnia tłumacząc, że brakuje u nich wolnych miejsc.
Sprawą pozostawionych bez opieki pacjentów zajęli się włodarze miasta wspólnie z płatnikiem, podczas posiedzenia miejskiej komisji społecznej. Wiceprezydent Kołobrzegu do spraw społecznych, Ilona Grędas-Wójtowicz podkreśliła, że na terenie miasta jest 27 lekarzy rodzinnych, którzy mogą obsłużyć każdy do 2,5 tysiąca pacjentów. To powinno zabezpieczyć potrzeby mieszkańców. Tymczasem okazało się, że doszło do bardzo poważnych problemem.
Obecny na posiedzeniu komisji przedstawiciel zachodniopomorskiego oddziału NFZ, Wojciech Włodarski podkreślił, że fundusz nie ma instrumentów, by zmusić lekarzy do przyjmowania kolejnych pacjentów. Zapewnił jednak, że NFZ będzie płacił za każdego pacjenta dopisanego do listy danego lekarza.
Władze miasta wystosowały apel do lokalnych przychodni, by przyjęły one pacjentów, którzy z dnia na dzień pozostali bez opieki. Miasto planuje również przeprowadzenie akcji mającej na celu ściągnięcie do Kołobrzegu lekarzy z innych miast.
Więcej: radioszczecin.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)