Ile trzeba czekać na wszczepienie stawu biodrowego? Jest raport NIK
Ile trzeba czekać na wszczepienie stawu biodrowego w Polsce. NIK przygotowała raport w tej sprawie. - Sytuacja pacjentów poprawia się, ale wciąż jest daleka od oczekiwań - ocenia Izba. Na zabieg czeka się średnio kilkanaście miesięcy, a to więcej, niż głoszą rekomendacje. W pandemii zgłaszało się mniej pacjentów, ale niewykonane zabiegi skumulują się na przyszłe lata.

- Poprawie ulega sytuacja pacjentów oczekujących na endoprotezoplastykę stawu biodrowego lub kolanowego. Wciąż jednak jest daleka od oczekiwań - poinformowała NIK w nowym raporcie
- Tylko w 2019 roku czas oczekiwania na zabieg wydłużył się z 3-6 miesięcy do prawie 18 w przypadku protezy biodra, a protezy kolana - aż 22. W pandemii ten czas się skrócił z powodu niezgłaszania się wielu pacjentów na zabiegi
- Niewykonane zabiegi odłożą się w czasie, więc skumulują się w przyszłych latach. W ocenie NIK wymagana jest kontrola NFZ
Sprawdź: Dramat na SOR: 100 pacjentów z udarami, zawałami i dusznościami. Inne szpitale są covidowe
Lekarze nie przedłużyli kontraktów. W szpitalu wojewódzkim trzeba zamknąć poradnię
Ile trzeba czekać na wszczepienie stawu biodrowego? Jest raport NIK
Zgodnie z raportem NIK średni czas oczekiwania na zabieg endoprotezoplastyki w latach 2018-2020 przekraczał rok, a to o wiele za długo, niż jest rekomendowane.
Zabiegi wszczepienia endoprotez "wymagają natychmiastowego wdrożenia programu usprawniającego" - pisze NIK.
Chodzi o uzyskanie odpowiedniego zakresu ruchu jak najszybciej i utrzymanie go dzięki rehabilitacji.
Opieka okołooperacyjna kluczowa dla pacjentów
Zalecenia specjalistów, na które powołuje się NIK, podają, by pacjent niezwłocznie po wypisaniu z oddziału zgłosił się na rehabilitację stacjonarną. Niezbędne jest także wdrożenie programów zintegrowanej opieki okołooperacyjnej dla dorosłych po endoprotezoplastyce. Jak podaje NIK, zmniejsza to koszty pacjenta, NFZ-etu i ZUS-u, przyczynia się do lepszego wykorzystania zasobów bez straty jakości opieki.
Na korzyść opieki okołooperacyjnej przemawia fakt, że główną grupą docelową zabiegów endoprotezoplastyki są osoby w wieku 50-69 lat, zwykle czynne zawodowo: 49 proc. w przypadku stawu biodrowego i 53 proc. - kolanowego. Niezwłocznie wprowadzona opieka umożliwiłaby im szybki powrót do pracy.
COVID-19 wstrzymał zabiegi
Niezgłaszanie się pacjentów na zabiegi w pandemii spowodowało chwilowe zmniejszenie kolejek. Jednak, jak podaje NIK, pandemia COVID-19 przyczyniła się do czasowego wstrzymania planowanych zabiegów, co finalnie wydłużyło czas oczekiwania na te zabiegi. Ponadto w ostatnich latach, mimo działań NFZ mających na celu zwiększenie dostępności zabiegów, rekomendowanego czasu oczekiwania wciąż nie udaje się osiągnąć: ten czas, jak i liczba oczekujących, "zmniejszyły się w niewielkim stopniu" - podała NIK.
W czasie, który objęła kontrola NIK, a zatem lata 2018-2020, jedna trzecia pacjentów (33 proc.) nie zgłosiła się do szpitala na zabieg endoprotezoplastyki bez uzasadnienia rezygnacji. Zaledwie 1 na 10 pacjentów podał powody, a NFZ ustalił, że wśród przyczyn znalazły się m.in. zmiany miejsca zamieszkania, strach przed zabiegiem lub wybór komercyjnego świadczenia.
NFZ, jak podała NIK, nie był również w stanie ocenić skali poprawy jakości zabiegów endoprotezoplastyki. Gromadzone dane dotyczyły w większym stopniu rozliczeń, a nie jakości świadczeń.
Zobacz też: Rewolucja w przychodniach nadal raczkuje. Lekarze POZ: Narzucono nam nierealne zadania
Krajowa Sieć Onkologiczna. Naczelna Rada Lekarska zgłosiła uwagi do projektu
Rak jajnika. Organizacje pacjenckie do MZ: model opieki wymaga zmian. Jak najszybciej
ZOBACZ KOMENTARZE (0)