Grypa A/H1N1 stwierdzana niemal w całym kraju
Wirus A/H1N1 szaleje praktycznie w całym kraju. Kolejne szpitale ograniczają odwiedziny chorych, by zminimalizować liczbę zakażeń grypą u swoich pacjentów. Epidemiolodzy zaś przypominają, że wciąż można skorzystać ze szczepień ochronnych.

- Zachorowania na grypę A/H1N1 potwierdziliśmy w czterech klinikach internistycznych - informuje Tadeusz Jędrzejczyk, zastępca dyrektora Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
- Chorują jednak pacjenci hospitalizowani z powodu zupełnie innych, przewlekłych schorzeń. Chorzy na grypę są izolowani, szpital musiał stworzyć do tego odpowiednie warunki. W związku z tym, cztery kliniki internistyczne, które mają takich chorych, czasowo nie będą przyjmować pacjentów internistycznych.
Zakaz odwiedzin w szpitalach wprowadzono m.in. w województwie małopolskim, pomorskim, podlaskim, śląskim czy kujawsko-pomorskim. W kraju zmarło już kilka osób w wyniku grypy wywołanej wirusem AH1N1. Takie przypadki miały miejsce w Bielsku-Białej , Nowym Targu i Koninie.
Epidemiolodzy jednak przekonują, że nie powodów do większych obaw.
- AH1N1 nie jest bardziej groźny od sezonowej grypy - zapewnia nas prof. Andrzej Zieliński, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii. - Obecnie dostępna szepionka skutecznie zabezpiecza przed nim. Problem w tym, że w kraju wciąż tak mało osób korzysta z dobrodziejstwa szczepień - podkreśla.
Jak zwraca uwagę nasz rozmówca w krajach takich jak Norwegia powszechność szczepień sprawiła, że wirus ten praktycznie został wyeliminowany.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)