Doktor Nabzdyk wraca do pracy
Andrzej Nabzdyk, lekarz z wrocławskiego pogotowia, który przeżył lutową katastrofę śmigłowca LPR wrócił do pracy, która jak sam przyznaje jest jego pasją. Pełni dyżury w karetce, a także pracuje w miejskim centrum powiadamiania ratunkowego i prowadzi szkolenia.

W wypadku Nabzdyk stracił nogę. Jednak przyznaje, że znalazł się w takim momencie życia, w którym nie ogląda się za siebie. Z nowoczesną protezą, po długotrwałej rehabilitacji z satysfakcją znów może nieść pomoc.
Z pracy w lotniczym pogotowiu musiał zrezygnować.
- Wejść do śmigłowca, wsiąść, przelecieć się to nie jest problem. Tylko potem trzeba wyjść dynamicznie, szybko i wynieść ze sobą 20, 30 kilo sprzętu – wyjaśnia lekarz. Ale jak mówi, to nie znaczy, że jest niepełnosprawny. Nie czuje się tak, więc o niektóre przywileje nawet się nie starał. Na przykład parkingowe.
Lekarz został odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)