Bytom: nasi także mają kapsuły służące ratowaniu górników
Cały świat obserwuje akcję wydobywania na powierzchnię uwięzionych górników w kopalni San Jose, na chilijskiej pustyni Atacama za pomocą kapsuły ratowniczej Feniks 2. Podobne kapsuły posiada także Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

Jak powiedział zawodowy ratownik górniczy Jacek Wicher z CSRG, kapsuła nie była dotychczas używana w akcji ratowniczej, jest natomiast stosowana podczas planowanych akcji, czyli np. kontroli nieużywanych szybów.
– Nasze kapsuły były wykonane w latach 80. i sprawdzają się w miejscach, gdzie są używane. Tej, która jest wykorzystywana w Chile, mówiąc trochę żartem, brakuje tylko... „klimatyzacji i ekspresu do kawy". Co nie znaczy, że w razie potrzeby naszej kapsuły nie można wyposażyć w urządzenia do monitorowania transportowanego poszkodowanego - mówi Jacek Wicher portalowi rynekzdrowia.pl.
Urządzenie wykonano według projektu i na zamówienie CSRG. Jest zrobione z metalu, wyposażone w oświetlenie i urządzenia zapewniające dopływ świeżego powietrza oraz łączność; dzięki temu transportowany może mieć kontakt z prowadzącymi akcję ratowniczą.
Kapsuła nie jest hermetyczna. Zbudowano ją z elastycznie połączonych elementów, aby w razie potrzeby mogła np. ugiąć się w węższym odcinku otworu. Jest obsługiwana za pomocą znajdującej się na powierzchni wyciągarki, zaopatrzonej w duży zapas liny.
Jedna z większych kapsuł CSRG była użyta do akcji ratowniczej, przeprowadzonej w sierpniu 2008 r. w kopalni „Bielszowice" w Rudzie Śląskiej.
– Nasi ratownicy, jeśli tylko maja taką możliwość i nie wypełniają swoich obowiązków, oglądają transmisję z Chile. Istnieje szczególna więź pomiędzy ratownikami, bez względu na granice i odległość – mówi Monika Konwerska, rzecznik CSRG w Bytomiu.
Polskie stacje ratownictwa górniczego są częścią Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Ich główną bazą w Polsce jest CSRG z siedzibą w Bytomiu i oddziałami w Jaworznie, Wodzisławiu Śląskim, Zabrzu.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)