40 górników wciąż pozostaje w szpitalach
Najwięcej poszkodowanych - 18, leży w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Sześciu przebywa Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu, a czterech hospitalizowanych jest w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach-Ochojcu.

Ranni górnicy byli także przewożeni do szpitali w Rudzie Śląskiej (5), Bytomiu (1), Chorzowie (2) oraz Łęcznej (woj. lubelskie - 1).
Stan części poparzonych górników lekarze określają jako ciężki. Służby dyżurne wojewody dementują pojawiające się informacje, jakoby najlżej ranni mieli niebawem wrócić do domów.
Lekarz dyżurny Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich pytany o wyniki podjętego leczenia górników w tym szpitalu, powiedział w niedzielę (20 września) rano, że "stan wszystkich pacjentów jest stabilny".
Stan dwóch z szęściu górników, którzy są pacjentami WSS im. św. Barbary, nadal jest poważny. Leżą oni na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.
W dalszym ciągu 40 górników rannych w piątkowej katastrofie w kopalni "Wujek-Śląsk" przebywa w szpitalach - poinformowało w niedzielę rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.
W piątek w rudzkiej części kopalni "Wujek" doszło do zapłonu metanu. W dniu katastrofy zginęło 12 górników. Dzień po tragedii (19 września) zmarł w szpitalu w Siemianowicach 22-letni poparzony górnik.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)