30 poszkodowanych w katastrofie kolejowej nadal przebywa w szpitalach
W szpitalach na terenie pięciu województw przebywa nadal 30 rannych w katastrofie kolejowej pod Szczekocinami - poinformowało w poniedziałek (12 marca) działające przy wojewodzie śląskim Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.

Według najświeższych informacji służb wojewody osoby ranne w katastrofie leczone są w 16 szpitalach.
Najwięcej poszkodowanych - siedmioro - przebywa w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu, pięcioro leży w dwóch szpitalach w Krakowie, czworo - w Częstochowie, troje w dwóch szpitalach w Tarnowie. Dwie osoby przebywają też w Piekarach Śląskich. Pojedynczy ranni leczeni są w szpitalach w Zawierciu, Myszkowie, Dąbrowie Górniczej, Siemianowicach Śląskich, Czerwonej Górze koło Kielc, Kielcach, Miechowie, Gdańsku i Rzeszowie.
Na oddziale intensywnej terapii znajduje się jedna osoba - pacjent Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Śledztwo po katastrofie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która w ub. tygodniu zdecydowała o przedstawieniu zarzutu nieumyślnego spowodowania katastrofy ze skutkiem śmiertelnym dyżurnemu ruchu z posterunku kolejowego w Starzynach. Ze względu na stan zdrowia mężczyzny nie można go było jednak dotychczas przesłuchać.
We wtorek częstochowski sąd ma zdecydować czy dyżurny ruchu trafi na miesięczną obserwację sądowo-psychiatryczną. Obserwacja w specjalnym zamkniętym oddziale nie wyklucza możliwości przesłuchania, uzależnione to będzie jednak od bieżącej opinii biegłych. W niedzielę opinia ta nadal wykluczała przesłuchanie.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)