Protesty w sprawie podziału NFZ
Plan podziału NFZ na sześć konkurujących ze sobą Towarzystw Ubezpieczeń Zdrowotnych (TUZ), a przede wszystkim likwidacja części oddziałów NFZ i ich wchłonięcie przez wybrane regiony, jest mocno krytykowany.
Marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas zapowiada protest do centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Zgodnie z nowym planem, województwo świętokrzyskie razem z podkarpackim mają podlegać TUZ w Krakowie. Inny przykład: decyzje o placówkach z województwa łódzkiego będą zapadać w Katowicach. Protestujący obawiają się osłabienia pozycji szpitali z województw, w których oddziały Funduszu zostaną zlikwidowane.
Konkurencja jest dobrym i porządanym zjawiskiem, ale należy pamiętać, by nie wylać dziecka z kąpielą. Konkurencja między TUZ oznacza wybór pacjenta, gdzie chce się leczyć. Szybko może się okazać, że stołeczny TUZ urośnie w siłę, bo tu jest dużo młodych, zdrowych i dobrze zarabiających potencjalnych pacjentów - dowodzą przeciwnicy rzadowego konceptu. W innych regionach, o innej strukturze społecznej, wiekowej, dochodowej, wpływ środków z ich składek, możliwości finansowe TUZ i podział pieniędzy może wyglądać zupełnie inaczej.
Przypominamy również wątpliwości docenta Tadeusza Pieńkowskiego, konsultanta mazowieckiego ds. onkologii klinicznej, związane z prowadzeniem ogólnopolskich badań przesiewowych. Jego zdaniem brak jednego ośrodka koordynującego prowadzenie screeningu może zniweczyć dotychczasowe efekty. Zarządzanie takimi programami powinno pozostać w gestii jednego podmiotu.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)