Za wzrost nakładów na usługi chmurowe dla służby zdrowia ma odpowiadać coraz większe zainteresowanie rozwiązaniami dla e-zdrowia. Chodzi m.in. o e-recepty, e-zwolnienia czy systemy do analizy medycznego Big Data. Ponadto technologiczni giganci, instytuty badawcze i medyczne start-upy prezentują nowe rozwiązania z dziedziny technologii dla medycyny - wskazują eksperci.

Według badań Wydziału Medycznego Uniwersytetu Stanforda w 2020 r. wygenerowanych zostanie ponad 2,3 tys. egzabajtów danych medycznych, w porównaniu do niecały3ch 153 egzabajtów sześć lat temu. W 2012 r. globalne działania w internecie generowały jeden egzabajt (EB) danych. Według ekspertów dynamika ta ma związek przede wszystkim ze starzeniem się europejskich społeczeństw. Średnia długość życia w krajach OECD przekracza już 80 lat.

Wraz z rosnącą średnią długością życia rośnie również liczba hospitalizowanych pacjentów wymagających specjalistycznej opieki. W związku z tym, jak przekonuje Global Market Insights, placówki medyczne będą musiały przechowywać coraz większą liczbę danych pacjentów. Ten czynnik będzie miał natomiast decydujący wpływ na wdrożenia rozwiązań chmurowych, które będą mogły łatwo i szybko sprostać rosnącej lawinie cyfrowych informacji - podkreślają eksperci.

Jak zauważają specjaliści, środowisko chmurowe czy wirtualne to nie tylko magazyn coraz większej liczby danych. Dzięki cyfryzacji służba zdrowia może kompleksowo, z poziomu jednego systemu udostępniać dane zdrowotne. Jednym z największych wyzwań w tworzeniu nowych leków i terapii jest uzyskanie wystarczających informacji, a wielkie zbiory danych medycznych mają ten problem zmniejszyć.

Medyczny startup RDMD wykorzystuje w tym celu sztuczną inteligencję do analizy dużych zbiorów danych z dokumentacji medycznej, aby znaleźć podobieństwa w przypadkach rzadkich chorób. Następnie firma sprzedaje te dane firmom farmaceutycznym, aby mogły tworzyć nowe leki. Google'owi dane zdrowotne służą z kolei do trenowania algorytmów mających wykrywać choroby. Obecnie potrafią one analizować siatkówkę oka i diagnozować na tej podstawie 50 różnych chorób.

Podobał się artykuł? Podziel się!