Szczepienia przeciwko Covid-19. "Staną się czymś normalnym, jak te przeciwko grypie"
Coroczne przyjmowanie szczepionek przeciw COVID-19 jest prawdopodobnym scenariuszem. Uważam, że te szczepienia staną się czymś normalnym - mówi prof. Sylwia Kołtan, krajowy konsultant w dziedzinie immunologii klinicznej.

- Coroczne przyjmowanie szczepionki przeciwko COVID-19 jest prawdopodobne - mówi prof. Sylwia Kołtan
- Może się to "stać się czymś normalnym, tak jak dziś zabezpieczenia przeciwko grypie" - zaznacza
- Chociaż na razie brakuje badań, specjalistka przewiduje, że powstaną szczepionki skojarzone przeciw obu tym chorobom
Szczepienia przeciwko COVID-19 staną się czymś normalnym
Prof. Sylwia Kołtan przyznała, że nie wiadomo jeszcze, czy szczepionki przeciw COVID-19 będą przyjmowane co roku, ale dodała, że "jest to prawdopodobne".
- Mało tego, jestem zdania, że te szczepienia staną się czymś normalnym - tak, jak dziś zabezpieczenia przeciwko grypie. Nie ma jeszcze udokumentowanych badań, ale uważam, że w przyszłości zostaną opracowane szczepionki skojarzone przeciwko grypie i COVID-19 - skomentowała.
Zdaniem specjalistki nie kłóci się to z zapewnieniami resortu zdrowia, że przyjęcie szczepionki w obecnym czasie uchroni przed chorobą. Opowiedziała też o badaniach przeprowadzonych przez zespół, w którym pracuje.
Stężenia przeciwciał i pamięć immunologiczna. Z upływem czasu jest coraz gorzej
- Zmierzono wszystkim chętnym stężenie przeciwciał po siedmiu miesiącach od drugiej dawki szczepionki. Okazało się, że u większości osób miano przeciwciał było większe, niż 100 jednostek, czyli uznawane za ochronne wysokie, u kilku zawierało się w przedziale 35-100 jednostek, czyli nadal ochronne, ale w niższym zakresie. Tylko dwie osoby miały przeciwciała poniżej 35 jednostek, uznawane za zbyt niskie. Nie zmienia to faktu, że stężenie przeciwciał z czasem się obniża i - w niedalekiej przyszłości - większość z nas będzie miała poziom pomiędzy 35 a 100 jednostek, a następnie poniżej 35 jednostek - powiedziała specjalistka.
- Gdyby wirus się nie zmieniał, to niższe stężenia przeciwciał i tzw. pamięć immunologiczna spełniłyby swoje zadanie bez trzeciej dawki. Ale niestety SARS-CoV-2 mutuje - zauważyła.
Trzecia dawka dla wszystkich? "To skomplikowane"
Jak ocenia prof. Kołtan, kwestia podawania trzeciej dawki wszystkim już zaszczepionym jest skomplikowana.
- Wyobraźmy sobie koronawirusa, który chce przetrwać i mnożyć się. I będzie to robił. Ale także będzie mutował. Jeśli presja szczepionki będzie niewielka - czyli zbyt mało osób się zaszczepi, a miano przeciwciał ochronnych będzie niższe - będzie rósł, uniezależniał się, produkował coraz to nowe replikacje. Te fakty muszą być uwzględniane przy podejmowaniu decyzji odnośnie szczepień - wskazała.
Czytaj więcej: Część Polaków nigdy się nie zaszczepi. Przymus nic nie da - uważa Prof. Andrzej Horban
Ponad 69 proc. przeciwników szczepień martwi się o swoje finanse w czasie czwartej pandemii

ZOBACZ KOMENTARZE (0)