Radom: jest program, ale nadal brakuje szczepionek przeciwko HPV
150 nastolatek z Radomia szczepionych przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego w ramach miejskiego programu powinno w najbliższym czasie przyjąć drugą dawkę szczepionki. Niestety, wciąż w hurtowniach jej brakuje - podaje Gazeta Wyborcza.

Jeszcze w grudniu 2019 r. rodzice dziewczynek, które w czerwcu ubiegłego roku zostały zaszczepione w ramach miejskiego programu darmowych szczepień przeciwko HPV, otrzymali SMS-y z informacją, żeby nie przyprowadzać córek na drugą dawkę szczepienia. Od tego czasu minęło półtora miesiąca i sytuacja się nie zmieniła.
Jak informuje Elżbieta Cieślak, rzecznik Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, poradnia konsultacyjna szczepień placówki jest w stałym kontakcie z firmą produkującą szczepionki oraz z hurtowniami. Sytuacja jest monitorowana i trwa oczekiwanie na informację o pojawieniu się szczepionki na rynku. Jeśli tylko tak się stanie, wówczas dziewczynki, które przyjęły pierwszą dawkę, zostaną zaszczepione po raz drugi.
Na przyjęcie drugiej dawki dziewczynki mają jeszcze czas, ponieważ zgodnie z zaleceniami powinna ona być podana najwcześniej pół roku po pierwszej dawce, a najpóźniej po roku od pierwszej iniekcji. Pierwszą dawkę szczepionki dziewczynki przyjęły w połowie czerwca 2019 r. Problem braku szczepionek nie dotyczy wyłącznie Radomia. Brakuje jej w całej Polsce.
Więcej: radom.wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)