Jarosław Pinkas: kalendarz szczepień ochronnych powinien zostać rozszerzony
Według Jarosława Pinkasa, Głównego Inspektora Sanitarnego i krajowego konsultanta w dziedzinie zdrowia publicznego, kalendarz szczepień ochronnych powinien zostać rozszerzony o szczepienia przeciwko HPV i rotawirusom.

- Na szczepienia trzeba patrzeć z perspektywy dobrze ulokowanej inwestycji, która przyniesie korzyści w czasie - powiedział Jarosław Pinkas podczas styczniowej konferencji „Priorytety w Ochronie Zdrowia 2019”.
Jako przykład godny naśladowania wskazał populacyjne szczepienie przeciw wirusowi HPV, który odpowiada u kobiet za raka szyjki macicy, a u mężczyzn za raka gardła i krtani. Takie szczepienia od wielu lat prowadzi Australia. Pinkas wskazał też na korzyści wynikające ze szczepień populacyjnych: wzrost odporności u osób szczepionych, zmniejszenie ryzyka szerzenia się zakażeń (odporność populacyjna), lżejszy przebieg chorób, zapobieganie społecznym skutkom występowania chorób zakaźnych, np. kosztom leczenia chorób i ich powikłań.
Z kolei dr hab. Ernest Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologicznego, zwrócił uwagę, że polski system szpitalnictwa nie jest tak wydajny, by w sezonie największej liczby zakażeń rotawirusami obsłużyć wszystkich chorych z biegunką rotawirusową. Dlatego, w opinii eksperta, wprowadzenie szczepień populacyjnych jest konieczne, a efekty będą szybko widoczne.
Ernest Kuchar podkreślał, że oprócz efektów zdrowotnych możemy też w przypadku rotawirusów mówić o korzyściach ekonomicznych. - W przypadku szczepienia przeciwko rotawirusom, już po dwóch, trzech latach oszczędności wynikające z unikniętych hospitalizacji z powodu zakażeń rotawirusowych zrównoważą koszty ponoszone na populacyjne szczepienia - zaznaczył.
Szacuje się, że obecnie zaszczepionych przeciwko rotawirusom jest ok. 17 proc. dzieci. Ekspert wskazał, że wprowadzenie tych szczepień ułatwia to, że nie wiążą się one z dodatkowym wkłuciem, ponieważ dziecko przyjmuje je doustnie.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)