Dworczyk o ‘’mylnym błędzie’’ w postrzeganiu dystrybucji szczepionek
- Jeżeli ktoś myśli, że pula szczepionek, która przylatuje albo przyjeżdża do Polski, następnego dnia trafia w całości do punktów i tam są wszyscy szczepieni tą szczepionką w ciągu jednego dnia, no to jak mawia klasyk: jest w mylnym błędzie - wskazał Michał Dworczyk

- Spowolnienie akcji szczepień przeciw Covid-19 w Polsce jest spowodowane okresem świątecznym
- Michał Dworczyk zapewnia, że opóźnienie jest niewielkie
- 600 tys. szczepionek w trakcie logistyki pomiędzy magazynami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych a punktami szczepień - podał pełnomocnik ds. szczepień
Pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień w czwartkowym porannym programie TVN24 odpowiadał na zarzut, że jeżeli chodzi o liczbę wykonanych szczepień, Polska jest obecnie za takimi krajami jak Hiszpania, Niemcy, Francja, Włochy.
Spowolniły nas święta wielkanocne
Michał Dworczyk zauważył, że jeżeli chodzi o tempo szczepień, wciąż jesteśmy w okolicach unijnej średniej.
- Ma na to wpływ szereg czynników jednym z czynników. Jednym z nich było pewne spowolnienie, jakim był okres świąteczny, kiedy w Polsce wszyscy skupiają się na celebracji świąt. Przez te kilka świątecznych dni punkty szczepień, czyli miejsca, do których szczepionki są dostarczane szczepiły o wiele mniej dziennie pacjentów. Teraz mimo tego, że są takie dni, gdzie jest ponad ćwierć miliona szczepień, musi trochę czasu upłynąć, żebyśmy nadgonili kraje, które takiego spowolnienia nie miały - tłumaczył.
Dodał, że te opóźnienia są niewielkie.
- Myślę, że będziemy to z czasem nadganiać, natomiast trzeba podkreślić, że celem nie jest wyścig i powiedzenie, ze byliśmy o 0,1 proc. wyżej albo niżej - zaznaczył pełnomocnik ds. szczepień.
Podał, że od 350 tys. do 460 tys. szczepionek zawsze jest w magazynie jako rezerwa na drugą dawkę szczepień przeciw Covid-19, a 600 tys. szczepionek jest w trakcie logistyki pomiędzy magazynami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych a punktami szczepień.
- Ta logistyka wprawdzie trwa krótko, bo robią ją profesjonalne, wyspecjalizowane w tym firmy farmaceutyczne, ale ona też zabiera czas. Jeżeli ktoś myśli, że pula szczepionek, która przylatuje albo przyjeżdża do Polski następnego dnia trafia w całości do punktów i tam są wszyscy szczepieni tą szczepionką w ciągu jednego dnia, no to jak mawia klasyk: jest w mylnym błędzie - wskazał Dworczyk.
Podsumował, że ‘’na to potrzeba czasu i tego się nie przyśpieszy’’, choćby dlatego, że punkty szczepień mają na konkretne dni umówionych pacjentów, w punktach pracuje odpowiednia określona liczba pielęgniarek, lekarze, ratowników medycznych i nie byliby w stanie całej tej dostawy zużyć.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)