• Prof. Ernest Kuchar: - Na odporność poszczepienną wpływa wiele czynników, przede wszystkim wiek
• Jeżeli chodzi o przygotowanie pacjenta do szczepienia bardzo ważne jest również przygotowanie psychiczne - mówi prof. Kuchar
• Prof. Agnieszka Mastalerz-Migas: - Pacjenci często pytają, czy mają prewencyjnie zażyć jakiś lek przeciwgorączkowy przed szczepieniem

Okazją do wystąpienia specjalistów na briefingu online była premiera materiału edukacyjnego przygotowanego przez Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinne dla pacjentów dotyczącego przygotowania się do szczepienia przeciw COVID-19.

Rozwiać wątpliwości

- Sama pracuję w podstawowej opiece zdrowotnej, gdzie realizujemy szczepienia przeciw COVID-19, sama szczepię i kwalifikuje, więc wiem z jakimi problemami borykają się najczęściej osoby szczepione, jakie przede wszystkim mają wątpliwości - opisuje prof. Agnieszka Mastalerz - Migas, konsultant krajowego medycyny rodzinnej, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.

Stąd pomysł, wyjaśnia, żeby stworzyć prosty dokument edukacyjny, który będzie mógł funkcjonować w postaci plakatów czy ulotek do gabinetów i punktów szczepień, albo w postaci formie elektronicznej.

- Skupiliśmy się na najistotniejszych punktach, czyli jak przygotować się do szczepienia, jak wygląda samo szczepienie, co może się zdarzyć po szczepieniu, jak można sobie ewentualnie pomóc itd. – wylicza konsultant krajowa.

Jej zdaniem ważne jest, żeby pacjent miał pewność w jakiej sytuacji powinien skontaktować się z lekarzem, a kiedy powinien sobie poradzić sam.

- Jest ponadto masa mitów, obaw związanych ze szczepieniem - chcemy je rozwiać. Zapewnić informacje merytoryczne i sprawdzone - dodaje.

Ważne dobre nastawienie

Bardzo częstym pytaniem pacjentów jest np. to, czy wystąpienie bólu i gorączki po szczepieniu jest czymś, czego należy się obawiać.

- Dlatego jeżeli chodzi o przygotowanie pacjenta do szczepienia bardzo ważne jest również przygotowanie psychiczne. Jak wskazują badania, najsilniejszą emocją którą pacjent odczuwa u lekarza, a przed szczepieniem zwłaszcza, jest lęk. Pacjent się boi samego zabiegu i działań niepożądanych, ponieważ o nich wiele się mówi - przypomina prof. Ernest Kuchar, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.

Z tego powodu, jak tłumaczy specjalista, jednym z najistotniejszych elementów przygotowania pacjenta do szczepienia jest to, żeby przyszedł dobrze nastawiony. Aby oczywiście nie zmieniał swojego leczenia, przyszedł wyspany itd.

- Najważniejszy przekaz dla pacjenta jest taki, że działania niepożądane szczepień występują, natomiast co najistotniejsze - są odwracalne, nie pozostawią trwałych następstw. Pacjent ma prawo czuć się źle zazwyczaj przez dwa dni, może wystąpić ból w miejscu szczepienia, ewentualnie obrzęk, gorączka - to normalne rzeczy - informuje prof. Kuchar.

Jak zwalczać objawy?

I co w takich przypadkach pacjent może zrobić? Przy wysokiej gorączce zastosować objawowe leczenie dokładnie takie samo jak przy przeziębieniu, w związku z czym może spokojnie wziąć sobie ibuprofen czy paracetamol. - Jeśli zastosujemy te leki po 4 godzinach od szczepienia, to nie ma to żadnego wpływu na odporność poszczepienną - podkreśla wakcynolog.

Prof. Ernest Kuchar zwraca przy tym uwagę, że na odporność poszczepienną wpływa wiele czynników, przede wszystkim wiek.

- Zauważamy, że w starszej grupie wiekowej nie występują działania niepożądane albo bardzo rzadko. Świadczy to o tym, że układ odpornościowy po prostu słabo reaguje na szczepienie i wcale się tym nie cieszymy - zaznacza specjalista.

Opowiadał obrazowo o swojej satysfakcji, gdy miał po szczepieniu 39 stopni gorączki i dwa dni leżał w łóżku ze złym samopoczuciem, bo wiedział, że to cena, którą płaci za odporność.

Prof. Agnieszka Mastalerz-Migas poruszyła jeszcze kwestię bardzo częstych pytań pacjentów, czy mają prewencyjnie zażyć jakiś lek przeciwgorączkowy, przeciwbólowy przed szczepieniem.

- Ewentualna gorączka na ogół nie pojawia się godzinę czy dwie po szczepieniu, ale po kilkunastu i ten lek, który weźmiemy godzinę czy dwie godziny przed zabiegiem już dawno z naszego organizmu zniknie, więc nie ma uzasadnienia, żeby robić to profilaktycznie – tłumaczy.

- Interweniujemy farmakologicznie dopiero w sytuacji, kiedy gorączka jest naprawdę wysoka, przekracza 38, nawet 38,5 stopnia, a wcześniej dajmy szansę układowi immunologicznemu się wykazać, niech pokaże jak reaguje na szczepienie, i dopóki naprawdę nie czujemy się źle i ta gorączka nie rośnie wysoko, to naprawdę nic nie musimy stosować - podpowiada.

Podobał się artykuł? Podziel się!