×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu

Choroby autoimmunologiczne można leczyć lepiej. Od czego to zależy?

Autor: PW • Źródło: Rynek Zdrowia03 kwietnia 2022 07:00

Pacjenci z chorobami autoimmunologicznymi mogą mieć różne objawy, nie wszyscy jednak uzyskają takie same możliwości leczenia w programach lekowych. - Leczmy pacjenta, a nie chorobę - apelowali specjaliści w dziedzinie reumatologii i dermatologii podczas VII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

Choroby autoimmunologiczne można leczyć lepiej. Od czego to zależy?
Zapalne choroby reumatyczne mogą dawać rożne objawy, także związane z innymi chorobami autoimmunologicznymi. Fot. AdobeStock
  • Pacjenci z chorobami autoimmunologicznymi wymagają często opieki wielospecjalistycznej, gdyż mogą cierpieć na różne postacie chorób
  • Na przykład u pacjentów z łuszczycą o szczególnej lokalizacji istnieje duże prawdopodobieństwo rozwinięcia łuszczycowego zapalenia stawów
  • Pacjenci z różnymi objawami, leczeni w ramach programów lekowych, mogą mieć różny dostęp do tych samych leków, co zdaniem specjalistów jest niewłaściwe
  • Eksperci zwracają uwagę na potrzebę usprawnienia ścieżki pacjenta z chorobą autoimmunologiczną wymagającą leczenia wielospecjalistycznego

Choroby autoimmunologiczne

Pacjenci z chorobami autoimmunologicznymi szukają pomocy m.in. u reumatologów, dermatologów czy gastroenterologów. Chorzy mogą być leczeni tymi samymi nowoczesnymi lekami.

Jak się okazuje, dla losów pacjenta, dla skuteczności jego leczenia istotna może okazać się dostępność do leków - regulowana zapisami programów lekowych oraz współpraca między specjalistami, którzy opiekują się pacjentem.

Na ten między innymi aspekt organizacji leczenia pacjentów z zapalnymi chorobami reumatycznymi, łuszczycą czy nieswoistym zapaleniem jelit zwracali uwagę specjaliści biorący udział w dyskusji podczas sesji "Choroby autoimmunologiczne - co już o nich wiemy i jak pomóc pacjentom", odbywającej się w ramach VII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (HCC - Health Challenges Congress, 3-4 marca 2022 r., Katowice).

Jak wyjaśniał dr hab. Bogdan Batko, prof. KAAFM, kierownik Kliniki Reumatologii, Immunologii i Rehabilitacji w Szpitalu Specjalistyczny im. J. Dietla w Krakowie, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego, pacjenci z zapalnymi chorobami reumatologicznymi wymagają nierzadko opieki wielospecjalistycznej m.in. dermatologów, ze względu na specyfikę chorób autoimmunologicznych, które mogą z sobą współistnieć i dawać różne objawy.

- Wspólny mianownik naszych działań, to nie tylko leczenie w zakresie łuszczycy i łuszczycowego zapalenia stawów, ale i innych autozapalnych chorób z manifestacją stawową. To układowe zapalenia naczyń; układowe choroby tkanki łącznej, takie jak toczeń, twardzina układowa. Także zespoły paraneoplastyczne z manifestacją stawową i skórną, odczyny układowe polekowe, w tym z zajęciem skóry - mówił profesor.

Podkreślał znaczenie wspólnych szkoleń dla specjalistów z obu dziedzin, szczególnie dla specjalizujących się lekarzy.

Retransmisja sesji:

Pacjent reumatyczny, a może dermatologiczny?

Prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii, zastępca dyrektora ds. klinicznych, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji podała praktyczny przykład koniecznej współpracy reumatologów i dermatologów oraz gastroenterologów w leczeniu pacjenta z chorobą autoimmunologiczną.

Wskazywała jak ważne jest typowanie pacjentów, którzy potencjalnie mogą rozwinąć chorobę reumatyczną, a są leczeni przez innych specjalistów. Dotyczy to m.in. chorych z łuszczycą, ze szczególną lokalizacją zmian: na paznokciach, skórze owłosionej głowy.

- W przypadku takich zmian, u tych pacjentów, nawet jeśli odczuwają tylko zmęczenie i bóle stawów, bez zapalenia stawów, istnieje duże prawdopodobieństwo rozwinięcia łuszczycowego zapalenia stawów (choroba jest leczona przez reumatologów - red.). Tacy chorzy powinni być leczeni metotreksatem.

Wiemy też, że jeżeli leczenie biologiczne łuszczycy jest włączone na poziomie leczenia dermatologicznego, duża grupa chorych nie rozwinie łuszczycowego zapalenia stawów - wyjaśniała profesor.

Podobna zależność jest dostrzegana i w innych chorobach autoimmunologicznych. Można sądzić, że właściwie leczona zapalna choroba jelit (domena gastroenterologów) zmniejszyłaby ryzyko rozwinięcia przez pacjenta spondyloartropatii (domena reumatologów) i odwrotnie.

Co intrygujące, badania chorych z depresją wykazały, że  występuje u nich większe prawdopodobieństwo rozwoju reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS).

- Zatem specjaliści w dziedzinie psychiatrii powinni brać pod uwagę fakt, że u pacjenta z dolegliwościami stawowymi mającego depresję może właśnie rozwijać się RZS - zaznaczyła profesor.

Z kolei dr hab. Witold Owczarek, profesor WIM, kierownik Kliniki Dermatologii w Wojskowym Instytucie Medycznym, mówiąc o współpracy reumatologów i dermatologów w leczeniu pacjentów z ciężkimi postaciami chorób autoimmunologicznych, wskazywał na administracyjne ograniczenia w przepływie pacjentów między programami m.in. w leczeniu łuszczycy i łuszczycowego zapalenia stawów.

Różne kryteria dostępności do leku w programach lekowych

Ta kwestia dotyczy pacjentów z różnymi manifestacjami chorób autoimmunologicznych. Powinni być tak samo traktowani pod względem możliwości dostępu do leków. Natomiast - jak wyjaśniał - mamy różne kryteria kwalifikacji w programach i różną dostępność do tych samych leków.

- Na przykład w leczeniu łuszczycy plackowatej stosujemy leki blokujące interleukinę 23, które w swojej rejestracji mają również wskazania dotyczące leczenia m.in. łuszczycowego zapalenia stawów, ale nie ma ich dostępnych w programie dla pacjentów z łuszczycowym zapaleniem stawów - mówił profesor.

- Jeżeli nie jesteśmy w stanie stworzyć programu, który umożliwiałby pacjentowi chorującemu na ogólnoustrojową chorobę zapalną dostęp do wszystkich terapii, które będą dla niego efektywne, to powinniśmy znaleźć innym mechanizm usprawniający możliwość współpracy między specjalistami - mówił profesor mając m.in. na myśli rozważenie przepływu pacjentów między programami. 

- Wydaje się, że to jest jeden z elementów który powinniśmy rozważać, biorąc pod uwagę korzyści kliniczne, które może odnieść nasz pacjent w zakresie doboru efektywnej terapii w swojej ogólnoustrojowej chorobie - podkreślał.

Wskazywał też na kwestie związane z ograniczeniem czasu leczenia dotyczące pewnych grup leków. - Te wszystkie uwarunkowania administracyjne powodują, że mamy problem w personalizacji terapii - przekonywał.

- W grupach często stosowanych leków blokujących interleukinę 17, 23 nadal występuje administracyjne ograniczenie czasowe, dające możliwość leczenia łuszczy w ramach programu lekowego bez zgody zespołu koordynującego przez 96 tygodni, czyli przez 2 lata. W programach lekowych w reumatologii w zakresie leków blokujących interleukinę 17 takich ograniczeń nie ma. Stąd też pacjent będący naszym wspólnym pacjentem w jednym programie może być leczony bezterminowo, a w innym programie ma ograniczenia czasowe - mówił prof. Witold Owczarek.

Choroby autoimmunologiczne. Na co lepiej chorować?

Na znaczenie ujednolicenia kryteriów dostępu do terapii w ramach programów lekowych w chorobach autoimmunologicznych wskazywała też prof. Brygida Kwiatkowska. Podała przykład paradoksu, ale i zarazem dobrej zmiany w zapisach programów.

- W gastroenterologii do niedawna pacjent z nieswoistą chorobą zapalną jelit był leczony innowacyjnie w określonym przedziale czasu, po czym leczenie było wstrzymywane. Dochodziło do zaostrzenia choroby. I paradoksalnie pacjent nie martwił się, jeśli do jego choroby autoimmunologicznej dołączyła kolejna - spondyloartropatia, leczona przez reumatologów. Wynikało to stąd, że w programach reumatologicznych pacjent już mógł się leczyć bezterminowo dopóty, dopóki lek działał - mówiła profesor.

Dagmara Samselska, przewodnicząca Unii Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę, również zwracała uwagę na konieczność odejścia od nierównorzędnego traktowania pacjentów z różnymi chorobami autoimmunologicznymi w sytuacji, gdy są leczeni tym samym lekiem, posiadającym odpowiednie wskazania wg ChPL.

- Dla pacjentów z łuszczycą plackowatą leczonych w ramach programu lekowego newralgiczną kwestią jest ograniczenie czasu leczenia w przypadku jednego z nowoczesnych leków. Takie podejście wynika z kryteriów administracyjnych i nie jest nieuzasadnione względami klinicznymi - mówiła Dagmara Samselska.

Zaznaczyła, że przerywanie leczenia doprowadza pacjentów do depresji, gdyż wiedzą, że ponowne wejście do programu będzie możliwe po ponownym zaostrzeniu choroby.

Możliwość dalszego leczenia jest odbierana pacjentowi, który już poznał skuteczne działanie leku. Dał mu możliwość normalnego funkcjonowania w rodzinie, często także powrotu do pracy.

Jak przekonywała Dagmara Samselska, pacjent nieoptymalnie leczony jest narażony na występowanie chorób współistniejących z grupy chorób autoimmunologicznych.

- Taka sytuacja nie tylko powoduje problemy z funkcjonowaniem pacjenta, ale także generuje koszty, ponieważ każdą z tych chorób trzeba leczyć. Pacjent wymaga wówczas coraz szerszej wielospecjalistycznej opieki, co obciąża specjalistów, do których dostęp jest i tak już ograniczony - mówiła prezes Unii Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę.

"Leczmy pacjenta nie chorobę"

Jak dodał prof. Eugeniusz Kucharz, konsultant wojewódzki w dziedzinie reumatologii w woj. śląskim, w leczeniu pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi należy przywoływać od dawna znaną zasadę, która mówi, że „leczymy pacjenta a nie chorobę”, stąd konieczność personalizacji leczenia.

- Istotnym problemem jest wypracowanie instytucjonalnych, mających podstawy legislacyjne zasad współdziałania między specjalistami, które pozwalają leczyć w pełni interdyscyplinarnie chorego z chorobami autoimmunologicznymi - ocenił profesor.

- W tej chwili mamy sytuację, że takie leczenie opiera się raczej na osobistym współdziałaniu lekarzy w poszczególnych ośrodkach - mówił profesor, nawiązując do kontaktów między lekarzami, którzy w ten sposób angażują się w umożliwienie chorym z chorobami autoimmunologicznymi dotarcia i konsultacji z innymi specjalistami.

- Oczywiście są pewne formy kierowania, konsultacje, ale zdecydowanie potrzebne jest wypracowanie specjalnej ścieżki dla pacjenta z chorobami autoimmunologicznymi, ponieważ te choroby mają swoją specyfikę - podkreślał profesor.

 

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum