Zamiast lekarza wybrała znachora, guz rozsadził jej pierś. To w Polsce
Do szczecińskiego szpitala trafiła kobieta z nowotworem piersi. Guz tak bardzo się rozrósł, że rozerwał pierś pacjentki. Jak się okazało, kobieta zwlekała z wizytą u onkologa od dwóch lat. W tym czasie "leczyła" się u znachora. Sprawę bada prokuratura.

Znachor, który uważał się za irydologa, zalecił kobiecie stosowanie preparatów ziołowych. Taka metoda z oczywistych względów nie sprawdziła się przy chorobie nowotworowej. Guz znacznie się powiększał. Gdy był już tak wielki, że rozerwał kobiecie pierś, znachor zaproponował, żeby poczekała do rana, aż "zaschnie" - poinformował TVN24.
Kobieta udała się do szpitala. Jej stan był bardzo poważny, a rokowania złe. Dr Jerzy Sieńko, profesor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego uważa, że to, czego dokonał "pseudolekarz" to po prostu zbrodnia.
Zszokowani lekarze poinformowali o sprawie prokuratora. Na razie postępowanie prowadzone jest w sprawie. Nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów.
Więcej: www.tvn24.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)