Wrocław: w USK rozpoczęto immunoterapię u dzieci z neuroblastomą
Dwie dziewczynki są pierwszymi pacjentami z neuroblastomą, które w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu zostały poddane immunoterapii. To drugi ośrodek w Polsce, po Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie, który oferuję taką terapię dzieciom chorym na ten nowotwór.

Neuroblastoma to najczęstszy pozaczaszkowy guz lity u dzieci. Pacjenci z najbardziej agresywną postacią tego nowotworu wymagają skojarzonego leczenia operacyjnego z chemioterapią, radioterapią i przeszczepieniem szpiku.
Jak poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego Monika Kowalska, w Polsce rocznie około 20 dzieci z neuroblastomą wymaga immunoterapii. - Od 2015 r. mogły być leczone w ośrodku krakowskim w ramach badania klinicznego, a następnie po rejestracji leku w ramach rutynowej terapii - podała Kowalska.
Od niedawna terapia ta jest dostępna w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Kierujący tą terapią dr hab. Marek Ussowicz z Kliniki "Przylądek Nadziei" Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu podkreślił, że pacjenci z agresywną chorobą, po zakończeniu standardowego leczenia, mają lepsze wyniki po dodatkowym zastosowaniu nowego leku - Qarziba - przeciwciała niszczącego komórki neuroblastomy.
- Wrocławski zespół z Kliniki "Przylądek Nadziei" USK ma duże doświadczenie w chemioterapii i nowatorskich metodach przeszczepiania szpiku i immunoterapii, ale terapia Qarziba jest szczególnie trudna ze względu na unikalne i silne powikłania występujące w trakcie stosowania leku - powiedział dr hab. Ussowicz.
Dodał, że pierwsi pacjenci poddani we Wrocławiu terapii przeciwciałem niszczącym komórki neuroblastomy to dwie dziewczynki. Są one po przeszczepie szpiku, który przeszły we wrocławskim ośrodku. - Są one już po cyklu immunoterapii, które zniosły dzielnie, są w dobrej formie - powiedział lekarz.
Terapia jest kosztowna. Jedna ampułka kosztuje 41 tys. zł, a na półroczne leczenie potrzeba 20 ampułek. Koszty leczenia częściowo są refundowane za zgodą Ministerstwa Zdrowia. W pozyskaniu pozostałych środków na leczenie pomaga rodzicom pacjentów Fundacja "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową".
Piotr Doczekalski (PAP)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)