Rak pęcherza moczowego. Prof. Chłosta: każdy krwiomocz musi być zdiagnozowany przez urologa
Podstawowym wyzwaniem jest obecnie to, aby każdy epizodyczny krwiomocz lub nawracający krwinkomocz został zdiagnozowany przez lekarza urologa, z wykorzystaniem metod obrazowych oraz cystoskopii. Wczesne wykrycie raka pęcherza moczowego oznacza dla pacjenta życie - mówi prof. Piotr Chłosta.

- Rak pęcherza moczowego jest bezlitosnym zabójcą - na prawie 200 tys. rozpoznań każdego roku w Europie, umiera blisko 100 tys. pacjentów - mówi prof. Piotr Chłosta
- Jeśli nowotwór zostanie rozpoznany w stadium powierzchownym, kiedy rozwija się na powierzchni pęcherza, podlega leczeniu endoskopowemu, które jest prowadzone z intencją całkowitego wyleczenia - wskazuje
- Dlatego podstawowym wyzwaniem jest obecnie to, aby każdy epizodyczny krwiomocz lub nawracający krwinkomocz został zdiagnozowany przez lekarza urologa, z wykorzystaniem metod obrazowych oraz cystoskopii - zaznacza
- Wczesne wykrycie raka pęcherza oznacza dla pacjenta życie i to życie dobrej jakości- dodaje
"Rak pęcherza moczowego jest bezlitosnym zabójcą"
- Rak pęcherza moczowego jest bezlitosnym zabójcą - na prawie 200 tys. rozpoznań każdego roku w Europie, umiera blisko 100 tys. pacjentów - mówi prof. Piotr Chłosta, kierownik Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej CM Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz past-prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego.
Rak pęcherza moczowego jest drugim co do częstości nowotworem, wywodzącym się z układu moczowego. Biorąc pod uwagę, że nowotwory te stanowią globalnie ponad 25% wszystkich nowotworów, stanowi on istotny problem społeczny i epidemiologiczny.
Jak wskazuje prof. Chłosta, rak pęcherza moczowego był od wielu lat "zapomnianym nowotworem".
- Świadomość społeczna wzrosła, gdy zaczęto o nim mówić i zaczął pojawiać się w mediach. To zasługa wielokierunkowych kampanii społecznych, w tym m.in. Festiwalu KultUro, którego celem jest promocja profilaktyki i wczesnej diagnostyki w dziedzinie chorób układu moczowego. Dużo dobrego zrobiła też kampania edukacyjna "Rak pęcherza - wykryj i lecz!", prowadzona przez Polską Koalicję Pacjentów Onkologicznych - ocenia ekspert.
Zauważa, że dobrym pomysłem było stworzenie w ramach tej kampanii przewodnika dla pacjentów czyli "Ścieżki pacjenta z razem pęcherza moczowego". Do dostrzeżenia problemu przyczynił się także opublikowany w 2022 roku raport Fundacji Wygrajmy Zdrowie "Sytuacja pacjenta z rakiem pęcherza moczowego - aktualne wyzwania".
Podstawowy objaw raka pęcherza to bezbólowy krwiomocz
- Dla rokowań pacjenta z rakiem pęcherza najistotniejsze jest to, czy nowotwór zostanie rozpoznany w stadium powierzchownym, kiedy rozwija się na powierzchni pęcherza, czy w tzw. stadium naciekającym, kiedy zajmuje głębsze warstwy pęcherza - wyjaśnia prof. Chłosta.
Dodaje, że jeszcze w ubiegłym dziesięcioleciu u prawie 40% chorych z tzw. nowych krajów UE w chwili rozpoznania raka pęcherza, nowotwór ten był już w fazie inwazyjnej, naciekającej. Obecnie te odsetek nie przekracza 20%, co jest dużym sukcesem wspomnianych już kampanii edukacyjnych, kierowanych zarówno do pacjentów, jak i do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
- Najważniejszym przesłaniem tych akcji jest zwrócenie uwagi na podstawowy objaw raka pęcherza czyli bezbólowy krwiomocz. Występuje on u 80% chorych, ale tak szybko jak się pojawia, tak szybko znika i stąd wiele osób wciąż go bagatelizuje. To poważny błąd, bo rak pęcherza rozpoznany we wczesnym, powierzchownym stadium podlega leczeniu endoskopowemu, które jest prowadzone z intencją całkowitego wyleczenia - zaznacza prof. Chłosta.
Jak mówi, u pacjentów z nowotworem naciekającym konieczne jest usunięcie całego pęcherza, przy czym takie leczenie operacyjne poprzedzone jest leczeniem chemicznym, czyli neoadjuwantową chemioterapią. Natomiast u pacjentów z miejscowo zaawansowanym lub przerzutowym rakiem pęcherza konieczna jest chemioterapia systemowa, a następnie immunoterapia, która ma jak najdłużej podtrzymać efekty uzyskane dzięki chemioterapii.
"Mamy jedno podstawowe wyzwanie"
- Jeszcze do niedawna rak pęcherza pozostawał jedynym, tak częstym nowotworem, do walki z którym nie stworzono programu lekowego czyli administracyjnej strategii leczenia. To zmieniło się w listopadzie 2022 r., gdy na liście leków refundowanych znalazł się długo wyczekiwany program lekowy B.141, dedykowany leczeniu pacjentów z rakiem pęcherza moczowego. To duża zmiana i szansa dla chorych - przypomina ekspert.
Zwraca uwagę, że podstawowym wyzwaniem jest obecnie to, aby każdy epizodyczny krwiomocz lub nawracający krwinkomocz został zdiagnozowany przez lekarza urologa, z wykorzystaniem metod obrazowych oraz cystoskopii.
- W tej chwili mamy już możliwość przeprowadzania cystoskopii giętkich, a zatem nie jest to już tak bolesny zabieg, jak wcześniej. Można go wykonać w warunkach ambulatoryjnych z zastosowaniem znieczulenia miejscowego. To najważniejsze wyzwanie, bo wczesne wykrycie raka pęcherza oznacza dla pacjenta życie i to życie dobrej jakości - podkreśla prof. Chłosta.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (1)