Pierwsza wizyta u urologa bez skierowania? Miłkowski: ma zwiększyć wczesną wykrywalność raka prostaty
Jedno z ważnych oczekiwań w zakresie raka gruczołu krokowego dotyczy zmiany przepisów tak, aby mężczyźni z pewnej grupy wiekowej mogli pójść do lekarza urologa bez skierowania. Ma to zwiększyć wczesną wykrywalność tego nowotworu - mówi wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.

- Rak gruczołu krokowego jest najczęstszym nowotworem złośliwym u mężczyzn. Znajduje się na pierwszym miejscu jeśli chodzi o częstość występowania i na drugim jeśli chodzi o zgony - mówi prof. Paweł Wiechno
- Nasze społeczeństwo się starzeje, więc zachorowań będzie coraz więcej, ponieważ ryzyko rośnie wraz z wiekiem. Dlatego musimy rozpoznawać ten nowotwór na wczesnym etapie - wskazuje
- Jedno z oczekiwań w tej sprawie dotyczy zmiany przepisów tak, aby mężczyźni z pewnej grupy wiekowej mogli do lekarza urologa pójść bez skierowania - zaznacza Maciej Miłkowski
- Konieczne jest stworzenie unitów narządowych dla raka gruczołu krokowego, co jest wprawdzie zapowiadane, a czego nadal nie możemy się doczekać - wskazuje Marek Hok
- Należy też zmienić wycenę procedur operacyjnych, bo obecnie - niezależnie od tego, czy mówimy o operacji klasycznej, laparoskopowej czy robotycznej - jest ona nieopłacalna dla szpitali - dodaje
"Leczenie pacjenta z zaawansowanym nowotworem jest długotrwałe i dużo droższe"
- Rak gruczołu krokowego jest najczęstszym nowotworem złośliwym u mężczyzn. Znajduje się na pierwszym miejscu jeśli chodzi o częstość występowania - ok. 15 tys. nowych rozpoznań rocznie - i na drugim jeśli chodzi o zgony - ok. 5 tys. w skali roku - mówił w środę prof. Paweł Wiechno z Kliniki Nowotworów Układu Moczowego Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie na konferencji prasowej prezentującej raport Federacji Przedsiębiorców Polskich pt.” Co należy zmienić w systemie opieki nad chorymi z nowotworem gruczołu krokowego w Polsce”.
Jak zauważył, w rzeczywistości sytuacja jest jeszcze gorsza, ponieważ wszystko co wydarzyło się w czasie pandemii będzie przekładało się teraz na rosnącą liczbę chorych zgłaszających się do lekarza z zaawansowanym nowotworem. Odbije się to również na budżecie, bo leczenie pacjenta w tym stadium jest długotrwałe i dużo droższe.
- Dodatkowo nasze społeczeństwo się starzeje, a to oznacza, że zachorowań na ten nowotwór będzie coraz więcej, ponieważ ryzyko rośnie wraz z wiekiem. Dlatego już w tej chwili „wszystkie ręce na pokład” - musimy zacząć wychwytywać jak największą liczbę mężczyzn, u których rozwija się nowotwór prostaty, na jak najwcześniejszym etapie, gdy leczenie jest najbardziej efektywne, także kosztowo. Rak gruczołu krokowego wcześnie zdiagnozowany daje szansę na trwałe wyleczenie - podkreślił ekspert.
Do urologa bez skierowania? "Tak zwiększymy wykrywalność"
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski podkreślił, że jedno z ważnych oczekiwań sformułowanych w raporcie dotyczy zmiany przepisów tak, aby mężczyźni z pewnej grupy wiekowej mogli pójść do lekarza urologa bez skierowania.
- Chodzi o to, aby wykreować w tej grupie potrzebę kontrolowania swojego stanu zdrowia i zwiększyć w ten sposób wczesną wykrywalność tego nowotworu. Inne ważne oczekiwanie dotyczy zarezerwowania leczenia operacyjnego dla ośrodków, które się w tym specjalizują, szczególnie w zakresie leczenia robotycznego. Rzecz w tym, aby umiejętności lekarskie i aparatura były wykorzystywane maksymalnie efektywnie - zaznaczył Miłkowski.
Program lekowy. "Spodziewamy się, że w najbliższym czasie przekroczy 0,5 mld zł"
Wiceminister przypomniał, że jeśli chodzi o oczekiwania związane z leczeniem systemowym, duże zmiany w tym zakresie zaszły już od marca 2022 r. Do refundacji weszły trzy nowe terapie, a na decyzję oczekiwały kolejne cztery.
- Zgodnie z oczekiwaniem, aby część leków przenieść do katalogu chemioterapii, co umożliwi ich szersze wykorzystanie bez konieczności wprowadzania istotnych danych do systemu SMPT, poprosiliśmy o analizę w tym zakresie dla octanu abirateronu, który stracił ochronę patentową. To samo dotyczyło poszerzenia wskazań do ChPL. Otrzymaliśmy ocenę pozytywną, w związku z tym na 1 marca br. będziemy przygotowywali ważne zmiany - zapowiedział.
- Dla wąskich, ale istotnych klinicznie populacji pozytywną decyzję otrzymały też m.in. kabazytaksel oraz olaparib. W najbliższych dniach będziemy kończyć pracę nad programem lekowym z firmami farmaceutycznymi - wskazywał.
- Jeśli chodzi o program lekowy to spodziewamy się, że w najbliższym czasie przekroczy on ponad 0,5 mld zł, co oznacza istotny wzrost kosztów związanych z leczeniem raka gruczołu krokowego, przy czym ogromne znaczenie ma tu bardzo duża liczba pacjentów - dodał.
Trzeba zmienić wycenę procedur zabiegowych
Jak mówił poseł Marek Hok, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Onkologii, w systemie opieki nad pacjentami z rakiem gruczołu krokowego najważniejsze wydają się trzy sprawy, które można załatwić od zaraz, w drodze rozporządzenia.
- Jedna z nich dotyczyłaby wspomnianej pierwszej porady urologicznej, która - tak jak w przypadku ginekologii, czy psychiatrii - nie wymagałaby skierowania. Mężczyźni badaliby się wówczas o wiele częściej. Druga sprawa to stworzenie unitów narządowych dla raka gruczołu krokowego, co jest wprawdzie zapowiadane, a czego nadal nie możemy się doczekać - wymieniał Hok.
- Sprawa trzecia to zmiana wyceny procedur operacyjnych, bo obecnie - niezależnie od tego, czy mówimy o operacji klasycznej, laparoskopowej czy robotycznej - jest ona nieopłacalna dla szpitali. Robotów przybywa, ale choć od marca ub.r. zabiegi te są w przypadku raka gruczołu krokowego refundowane, to wyceniono je bardzo nisko, w sposób nieadekwatny do kosztów. To przekłada się niestety na liczbę chorych, którzy z nich korzystają - podkreślał.
Nowoczesne terapie już we wczesnych liniach leczenia
Prof. Paweł Wiechno podkreślał, że jednym z najważniejszych oczekiwań onkologów klinicznych dotyczących opieki nad pacjentem z rakiem gruczołu krokowego, jest możliwość sięgania po nowoczesne terapie i stosowania ich już we wczesnych liniach leczenia.
- Im później wkroczymy z leczeniem, tym mniej jest ono efektywne. Dlatego potrzebujemy stale modyfikowanego, elastycznego programu lekowego - zauważył.
- Pamiętajmy również, że z rakiem gruczołu krokowego żyje w Polsce ok. 120 tys. mężczyzn. Wielu z nich jest leczonych hormonalnie, przewlekle. Problemy, jakie mogą pojawić się w trakcie takiej terapii, mogą być podstępne, dlatego ważne, aby każdy lekarz POZ, do którego pacjent trafi, umiał je rozpoznać i odpowiednio zareagować - zaznaczył ekspert.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (1)